Kęczanie są beniaminkiem w drugoligowym towarzystwie, w grupie śląskiej, w której rywalizację rozpoczną w najbliższy weekend. Rywale z kolei to trzecia ekipa minionych rozgrywek w grupie małopolsko-podkarpackiej. Zatem faworytem byli goście.
W pierwszym secie kęczanie prowadzili już 24:22. - Potem jednak popełniliśmy kilka prostych błędów i rywale przechylili szalę na swoją stronę – żałuje Marek Błasiak, trener i prezes Kęczanina.
W kolejnych odsłonach kęczanie kontrolowali grę, więc udało im się zakończyć spotkanie bez konieczności rozgrywania tie-breaka. - W dalszej części spotkania udało nam się utrzymać przyjęcie, a rywale przecież mieli mocną zagrywkę – tłumaczy trener Błasiak. - Inne elementy także wychodziły nam poprawnie i to wystarczyło.
Kęczanin Kęty – KKS Kozienice 3:1 (24:26, 25:22, 25:20, 25:22)
Kęczanin: Krupa, Żuchowski, Ferek, Gruszka, A. Błasiak, Pochłopień, Waloch (libero) oraz Szpyrka, Fenoszyn, Gutt (libero)
KKS Kozienice: Wanat, Koryciński, Kałasz, Obremski, Fryszkowski, Kapusta, Rdułtowski (libero) oraz Kiraga.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskahref="https://www.facebook.com/SportWMalopolsce/">Sportowy24.pl w Małopolsce#TOPSportowy24 - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/309dc8f2-11f