O pierwszych dwóch setach można powiedzieć jedynie tyle, że się odbyły. Gospodarze nękani kontuzjami nie byli w stanie nawiązać walki.
W trzecim secie było już lepiej. Po wymianie ciosów (11:11), gospodarzom udało się wypracować w końcówce skromną zaliczkę (20:18), ale wygrali dopiero na przewagi.
Wydawało się, że kęczanie są w stanie pójść za ciosem. Czasem wystarczy wygranie jednego seta, żeby odmienić losy pojedynku. W czwartej partii było 4:4, czy 9:7. Jednak od stanu 10:12 goście zaczęli przejmować kontrolę na parkiecie. Przy stanie 16:21 było już wiadomo, że obejdzie się bez „dogrywki”.
Kęczanin Kęty – MCKiS Jaworzno 1:3 (20:25, 18:25, 27:25, 21:25)
Kęczanin: Błasiak, Skolimowski, Pochłopień, Ferek, Gruszka, Żuchowski, Waloch (libero) oraz Droździk.
MCKiS: Schmidt, Syguła, Żłobecki, Dzierżanowski, Zborowski, Miller, Szymczak (libero) oraz Grzegolec, Żeliński, Borończyk.