Tym razem Rosjanin (30-1, 22 KO) wpadł na zażywaniu ostaryny, sterydu anabolicznego, który pomaga w budowaniu masy mięśniowej, a także zwiększa wytrzymałość ścięgien i stawów oraz pomaga w ich regeneracji.
Poprzednio Powietkin został złapany przed pojedynkiem o mistrzostwo świata z Deontayem Wilderem w kwietniu tego roku. W jego organizmie wykryto wówczas śladowe ilości zakazanego od stycznia meldonium, ale pozostawiono to bez konsekwencji.
Tym razem organizatorzy gali w Jekaterynburgu uznali, że lepiej wystawić do ringu dopingowicza, niż odwoływać pojedynek, na który sprzedali bilety. Nie wiadomo, jak zareaguje WBC, która nie sankcjonuje tej walki. Stacja Eleven Sports na znak protestu odwołała bezpośrednią transmisję w Polsce z tego wydarzenia.