Najpierw, w poniedziałek 31 grudnia 2023 roku satyryk i publicysta Jan Pietrzak na antenie TV Republika stwierdził: "Mam okrutny żart z tymi imigrantami, że oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców".
W środę 3 stycznia 2024 roku publicysta i były poseł Marek Król powiedział: "Należy założyć im chipy, tak jak się pieskom zakłada. A tańsze jest jeszcze numery na lewej ręce wytatuować, wtedy łatwo się ich znajdzie".
Obydwie wypowiedzi szybko doczekały się reakcji.
- Na polecenie Prokuratora Generalnego oraz w związku z zawiadomieniami wpływającymi do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, wszczęto postępowanie dotyczące wypowiedzi uczestnika programu wyemitowanego w dniu 31 grudnia 2023 roku w Telewizji Republika – przekazał PAP prokurator Szymon Banna.
Po słowach Marka Króla głos zabrał m.in. szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. - "Prezydentowi te słowa Jana Pietrzaka nie podobały się, był nimi oburzony [...] Są w Polsce tematy i sprawy, których nie wolno wykorzystywać - podkreślił i dodał, że była to wypowiedź oderwana od logiki, rzeczywistości i przyzwoitości.
Również TV Repulika odcięła się od słów publicysty: "Głęboko nie zgadzamy się z wypowiedzią red. Marka Króla wygłoszoną na naszej antenie" - napisano na profilu Telewizji Republika na platformie X (kiedyś Twitter).
Pełne oświadczenie dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau dr. Piotra M. A. Cywińskiego:
„W ostatnich dniach wszyscy byliśmy zażenowanymi świadkami wykorzystywania tragedii ofiar Auschwitz w ohydnych, niemoralnych politycznych wypowiedziach dotyczących uchodźców. Przerosło to granice tego, co jest dopuszczalne w cywilizowanym świecie.
Mam nadzieję, że prokuratura znajdzie środki prawne, by zapobiec temu typowi wypowiedzi i pociągnąć autorów do odpowiedzialności. Wolność słowa nie oznacza bowiem swobody głoszenia dyskryminacyjnych i odczłowieczających odezw. Odpowiedzialność za to ponoszą oczywiście zdemoralizowani autorzy owych obrzydliwych sformułowań, ale – niestety – także ci, którzy je nagłaśniają i czynią z nich szeroko rozreklamowane publiczne fakty.
Stojąc w pozycji pamięci coraz mniej licznych Ocalałych, muszę przestrzec przed moralną degrengoladą dyskursu publicznego. Pragnę przypomnieć, że każde użycie słów dehumanizujących jest pierwszym krokiem do tragedii. Nie tędy droga!”
