Kobieta chciała dostać się do Andrychowa, jednak kierowca firmy Bus Janiso odmówił wpuszczenia do pojazdu jej psa. W tej sytuacji niewidoma zrezygnowała z podróży. Wezwany przez towarzyszy policyjny patrol nie przyjechał jednak na miejsce. Dyżurny poprosił zgłaszające, by wzięły taksówkę i same przyjechały na posterunek.
Dzięki pomocy prywatnych osób niepełnosprawna kobieta i jego pies w końcu dotarli do domu. Niestety nie była to dla niej pierwsza taka podróż z przygodami.
Firma Bus Janiso przeprasza za zachowanie swojego kierowcy: "Przepraszamy za zaistniałą sytuacje, była ona skandaliczna i niedopuszczalna. Wobec kierowcy zostaną oczywiście wyciągnięte konsekwencje."
Sytuacja ta zbulwersowała tysiące internautów, którzy krytykują nie tylko kierowcę, ale także właściciela firmy i policję. Zarzucają przewoźnikom brak odpowiednich procedur i szkoleń kierowców.
KONIECZNIE SPRAWDŹ: