Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skład budowlany zmienił ich życie w piekło [INTERWENCJA]

Łukasz Jaje
Tadeusz i Halina Plądrowie mają dość sąsiedztwa hurtowni
Tadeusz i Halina Plądrowie mają dość sąsiedztwa hurtowni Paulina Korbut
Kolejna odsłona starcia rodziny Plądrów z położonym po sąsiedzku składem budowlanym. Małżeństwo z Bochni jest oburzone, bo hurtownia funkcjonuje mimo nakazu zaprzestania działalności. Końca konfliktu przy ul. Proszowskiej nie widać.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Prawne przepychanki trwają od trzech lat. Plądrowie twierdzą, że działająca obok ich domu hurtownia została uruchomiona nielegalnie i zamieniła ich spokojne życie w koszmar.

- Nie da się normalnie żyć. Ciągle huk i hałas. Po trzech latach powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w końcu nakazał wstrzymać użytkowanie obiektu. Co z tego, skoro hurtownia i tak działa. To jakaś paranoja - złości się Halina Pląder. Małżeństwo z Proszowskiej nie kryje też żalu do urzędników z powodu przeciągania sprawy w nieskończoność.

- Może się wydawać, że w inspektoracie zatrudniani są ludzie wykształceni. Ale jak tu mówić o kompetencji, skoro pisma kierowano do dzierżawcy zamiast do właściciela nieruchomości. Tym samym procedury trzeba było zacząć od nowa - dodaje Halina Pląder.

W bocheńskim Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego tłumaczą, że... chcieli dobrze. Właścicielka jest biedną osobą w podeszłym wieku. Nie chciano jej obciążać, dlatego kierowano pisma do dzierżawcy, czyli właściciela hurtowni. Wojewódzki inspektor orzekł, że takie postępowanie jest błędne. Ostatnio przyszło pismo, które na chwilę dało promyk nadziei Plądrom.

- Wydałem postanowienie nakazujące zaprzestanie działalności. Należy jednak pamiętać, że postanowienie nie kończy postępowania - zaznacza Andrzej Stapurewicz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Tym samym hurtowni za niedostosowanie się do nakazu nic nie grozi. W najbliższych dniach powiatowy inspektor ma wydać już nie postanowienie, ale decyzję w tej sprawie. Hurtownia ma jednak prawo odwołania.

- Nie zamierzamy zaprzestać działalności. Proszę pamiętać o dramatach ludzi, którzy straciliby pracę i o pani, od której wynajmujemy obiekt. W przypadku zamknięcia hurtowni, ta kobieta też straci główne źródło dochodów. Nie uważamy, że nasza działalność jest szkodliwa dla państwa Plądrów - pracownik składu Łukasz Kozak przekonuje w imieniu właściciela - Stanisława Barnasia. Na kompromis nie ma co liczyć, będą kolejne batalie w sądzie.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Dyrektor MORD-u chce ograniczyć ruch "elek" Przeczytaj!
 
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska