"Pielgrzymki" zainteresowanych
Według relacji sąsiadów remont połowy połowy "bliźniaka" zaczął się na początku marca tego roku.
- Obecnie prace są na końcu. Na pytania wynikające z naszego niepokoju inwestorzy utrzymują do dzisiaj, że jeden z nich będzie tam mieszkał z żoną i dzieckiem. Zdjęcia dziecka pokazywał w telefonie - czytamy w liście przysłanym do redakcji przez mieszkańców drugiej części dwurodzinnego budynku.
Dwa miesiące później po powrocie z weekendu majowego okazało się, że dom został nie tyle co wyremontowany, ale przerobiony na blok z mikrokawalerkami. Ceny kupna małych lokali są niższe niż rynkowe. Nie wiadomo ile minimieszkań jest w środku, ale biorąc pod uwagę gabaryty budynku, może tam być nawet kilkanaście mikrokawalerek po kilkanaście metrów kwadratowych.
"Od sąsiadów dowiedzieliśmy się, że w majówkę chodziły „pielgrzymki” w celu oglądnięcia mieszkania. Jesteśmy wysoce zaniepokojeni, ponieważ zależy nam na spokoju, dobrych relacjach z sąsiadami domów jednorodzinnych" - piszą w liście do redakcji zaniepokojeni mieszkańcy.
Sąsiedzi piszą do nadzoru budowalnego
Sąsiedzi w imieniu swoim i okolicznych mieszkańców zwrócili się z pismem do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego
w Krakowie – Powiat Grodzki z prośbą o interwencję i przeprowadzenie czynności kontrolnych w przebudowywanym budynku.
"W budynku tym od dwóch miesięcy odbywały się bardzo głośne i intensywne roboty (po ponad 12 godzin na dobę przez 7 dni w tygodniu). Prawdopodobnie naruszone zostały ściany nośne i stropy. Boimy się ew. katastrofy budowlanej. Informujemy, że przy budynku nie ma żadnej tablicy informacyjnej, więc nie mamy wiedzy o rodzaju robót, dacie i numerze decyzji i organie wydającym decyzję przebudowy, nie znamy nazwiska inwestora. Z rozmowy z osobą podającą się (od lutego br.) za nowego właściciela tej nieruchomości dowiedzieliśmy się, że dom ten będzie zamieszkały przez jego syna i trwają prace remontowe w celu przygotowania domu do zamieszkania. Niepokój nasz wzbudziły zmiany w architekturze budynku (m.in. pojawiło się wiele małych okien, co sugerowało wyodrębnienie kilku łazienek i podziału dotychczasowego projektu zabudowy jednorodzinnej w wielorodzinną - czytamy w liście do PINBU".
Dalej sąsiedzi informują, że w Wydziale Architektury i Urbanistyki dowiedzieli się, iż nie wpłynął tam żaden wniosek i Wydział nie wydał pozwolenia na przebudowę jednorodzinnego domu stojącego na działce (4,5 arowej) i przekształcenie go w blok z kilkunastoma mikromieszkaniami.
Obawy mieszkańców
Uważamy więc, że inwestor dokonał samowolnej zmiany sposobu użytkowania budynku. Dlatego zwracamy się z prośbą o spowodowanie przywrócenia budynkowi statusu domu jednorodzinnego. Obawiamy się bowiem wielu zagrożeń wynikających z braku poczucia naszego bezpieczeństwa, pogorszenia warunków zdrowotnych, uciążliwości związanych m.in. z nadmiernym hałasem, ilością śmieci, parkowaniem samochodów i in.
Sprzedaż mikrokawalerek już ruszyła. Na portalach ogłoszeniowych można znaleźć ofertę sprzedażową.
Inwestor milczy
Zadzwoniliśmy pod numer telefonu podany w ogłoszeniu sprzedaży mikrokawalerki. Odebrał mężczyzna, który przyznał, że nie jest właścicielem lokalu (mimo, że w ogłoszeniu jest informacja, że sprzedaje osoba prywatna). Poprosiliśmy go, aby skontaktował nas z właścicielem budynku. Prosiliśmy też, aby powiadomił nas czy właściciel chce z nami porozmawiać czy nie. Do tej pory nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi.
PINB zapowiada kontrole
Po wysłaniu przez oburzonych sąsiadów pisma do nadzoru budowlanego PINB odpowiedział, że "w związku z pismami mieszkańców ul. (do wiadomości redakcji) w Krakowie, zgodnie z posiadanymi kompetencjami, podejmie czynności wyjaśniające, w tym przeprowadzona zostanie kontrola w terenie. Po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających, tut. organ, w razie stwierdzenia naruszeń przepisów prawa budowlanego wszcznie z urzędu, odpowiednie postępowanie administracyjne lub podejmie inne określone przez prawo działania".
Szerszy problem z minikawalerkami
Wykupowanie domów jednorodzinnych i zamienianie ich na minibloki z kawalerkami to proceder, który w Krakowie trwa od wielu miesięcy. Pod koniec marca tego roku Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Krakowie nakazał deweloperowi przywrócenie 14 przerobionych domów na minilokale do stanu pierwotnego. Powodem jest to, że spółka odpowiedzialna za inwestycje nie zgłosiła przebudowy do inspektoratu nadzoru budowlanego, ani Wydziału Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta Krakowa. Spółka odwołała się od tej decyzji, a członek zarządu twierdzi, że inwestycja jest legalne i nie zamierza z niej rezygnować.
