Planica słynie z tego, że marcowe konkursy skoków w tym ośrodku rozgrywane są przy praktycznie wiosennej pogodzie. Tym razem jest aura sprawiła organizatorom duże problemy. Naturalne tory najazdowe zostały częściowo roztopione przez mocno świecące słońce, o mało co nie skończyło się to tragedią.
Podczas porannej sesji treningowej w opałach znalazł się Jan Hoerl. Austriak podczas najazdu, przy prędkościach rzędu 100 km/h, został tuż przed progiem przyhamowany przez wodę na torach, musiał podeprzeć się rękami, aby nie upaść. Zdołał skoczyć, uzyskał 97,5 m. Organizatorzy zdecydowali o przerwaniu treningów, odwołani drugiej ich serii.
Później poinformowano, że planowane na godz. 11 kwalifikacje nie odbędą się w tym terminie, przełożono je na godz. 15. Nie wystąpi w nich Paweł Wąsek (wrócił do kadry po koronawirusowej pauzie), który wycofał się z rywalizacji.
