Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skoki narciarskie: Stękała wie, że musi być bardzo cierpliwy

Andrzej Stanowski
Andrzej Stękała
Andrzej Stękała fot. Andrzej Banaś
Skoki narciarskie. 21-letni skoczek AZS Zakopane Andrzej Stękała nie znalazł się w składzie reprezentacji na pierwsze konkursy o Puchar Świata.

Po poprzednim sezonie zimowym to jest pewne zaskoczenie. Przecież sezon 2015/2016 był bardzo udany dla młodego skoczka, aż 13 razy punktował w zawodach o Puchar Świata, w Trondheim był rewelacją zawodów, zajmując szóstą lokatę. Jak na debiutanta to był to bardzo dobry wynik.

A jednak sezon letni Stękała rozpoczął źle. - Od początku lata skakałem kiepsko, potem coś drgnęło na plus w zawodach Letniej Grand Prix w Wiśle, gdzie byłem indywidualnie 21., ale potem forma całkowicie się posypała - mówi Andrzej Stękała. - Wprawdzie w letnich mistrzostwach Polski w Wiśle z kolegami z AZS Zakopane wyskakałem złoty medal, ale nadal moja forma falowała, było więcej złych niż dobrych skoków. Pojechaliśmy potem na zgrupowanie do włoskiego Predazzo i po treningach trener Stefan Horngacher podał skład na pierwsze zawody o Puchar Świata. W __kadrze zabrakło dla mnie miejsca - dodaje.

Skoczek z Dzianisza przyznaje, że nie było to dla niego zaskoczenie. - Spodziewałem się tego. Popełniam masę błędów. Trener nie mógł mnie powołać na kredyt. Rozmawiałem na ten temat z pierwszym trenerem Stefanem Horngacherem. Powiedział mi, że u młodego zawodnika często po bardzo dobrym sezonie przychodzi „dołek”. Ciężko jest w kolejnym sezonie znowu skakać na wysokim poziomie. Nie załamuję się. Muszę być cierpliwym, spokojnie eliminować błędy. Uważam, że czas pracuje dla mnie. Trzeba krok po kroku odbudowywać formę. Trenuję teraz w kadrze „B” z Robertem Mateją, zawsze dobrze układała mi się z __nim współpraca, uważam, że to jest dla mnie nawet korzystne - twierdzi Stękała.

Jakie ma dalsze plany treningowe? - Przez tydzień trenować będziemy w Zakopanem, potem mamy pojechać na skocznie z torami lodowymi. Gdzie? Jeszcze nie wiadomo. Nie wystartuję w pierwszych zawodach o Puchar Świata, zatem formę trzeba będzie budować poprzez zawody Pucharu Kontynentalnego. Podobnie było przed rokiem i wyszło mi to tylko na korzyść. Oczywiście chciałbym jak najszybciej znowu dostać się do pierwszej reprezentacji. Może udałoby się zakwalifikować na prestiżowy Turniej Czterech Skoczni? Ale nic na __siłę - mówi.

Główny cel w tym sezonie? - To na pewno mistrzostwa świata w Lahti. Jeszcze nigdy nie startowałem w tak dużej imprezie, mam dopiero za sobą starty w juniorskich mistrzostwach świata, w 2015 roku z __kolegami zajęliśmy czwartą lokatę - mówi.

Marzeniem skoczka jest też udział w zimowych igrzyskach olimpijskich w Pjongczang w 2018 roku.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Skoki narciarskie: Stękała wie, że musi być bardzo cierpliwy - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska