https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śledczy tropią białą kopertę burmistrza Majchra

Łukasz Bobek
- Jestem niewinny. Nigdy żadnej łapówki nie przyjąłem. To zawiadomienie to zwykłe pomówienie - mówi Janusz Majcher
- Jestem niewinny. Nigdy żadnej łapówki nie przyjąłem. To zawiadomienie to zwykłe pomówienie - mówi Janusz Majcher Andrzej Banaś
Robi się gorąco wokół burmistrza Zakopanego Janusza Majchra. Prokuratura Rejonowa w Gorlicach prowadzi dochodzenie w sprawie ewentualnego przyjęcia przez niego korzyści majątkowych. Łapówkę, według zawiadomienia jednego z mieszkańców, Majcher miał przyjąć w przerwie jednej z sesji rady miejskiej.

- Wszczęliśmy dochodzenie po zawiadomieniu, które trafiło do organów ścigania pod koniec marca - potwierdza Tadeusz Cebo, prokurator rejonowy w Gorlicach. Zawiadomienie najpierw zostało wysłane do prokuratury w Zakopanem. Ta jednak wyłączyła się ze sprawy, by nie być posądzoną o stronniczość. Podobnie zrobiła zakopiańska policja. Sprawa trafiła do Gorlic.

- Czynności w tej sprawie zleciliśmy komendzie policji w Nowym Targu. Mundurowi są na etapie zbierania materiału i przesłuchiwania świadków - mówi szef gorlickiej prokuratury. To jednak wszystko, co zgodzili się ujawnić śledczy.

Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że zawiadomienie dotyczy wydarzeń z sesji rady miasta z 21 listopada 2013 roku. Według zawiadomienia, w trakcie przerwy w sesji, burmistrz miał przyjąć na korytarzu urzędu od jednego z mieszkańców małą białą torebkę. Osoba ta miała mu ją wręczyć po pozytywnej decyzji rady miasta w sprawie, która jej dotyczyła.

- Czytałem to zawiadomienie i uznaję je za pomówienie - mówi Janusz Majcher. - Nie przyjąłem żadnej łapówki. Nie dostałem żadnej torebki, ale zaproszenie w kopercie. Odbyło się to przy tłumie ludzi. Na pewno nie była to łapówka.

Burmistrz dodaje, że codziennie na jego biurku leży kilka kopert z zaproszeniami na różne okazje. - Ktoś mógłby więc stwierdzić, że dostałem pieniądze w kopercie, a tak nie jest - tłumaczy Majcher. Nie chce jednak ujawnić osoby, która według donosu miała mu wręczyć domniemaną łapówkę. - To osoba publiczna. Nie chciałbym, by miała nieprzyjemności z powodu tych pomówień - tłumaczy.

Majcher został już przesłuchany przez policję. Podobnie jak autor zawiadomienia. Prokurator zapowiada, że w ciągu dwóch tygodni zdecyduje co zrobić - czy umorzyć sprawę, czy przedstawić zarzuty.

Napisz do autora:
[email protected]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
JJ
Torebkę burmistrzowi wręczył na korytarzu ksiądz z Kościoła Św.Rodziny,bo sesja rady miasta z dnia 21 listopada 2013r dotyczyła m.im. działki kościelnej przez którą burmistrz wytyczył drogę do swojego budynku i budynku kolegi radnego.
J
JJ
Torebkę burmistrzowi wręczył na korytarzu ksiądz z Kościoła Św.Rodziny,bo sesja rady miasta z dnia 21 listopada 2013r dotyczyła m.im. działki kościelnej przez którą burmistrz wytyczył drogę do swojego budynku i budynku kolegi radnego.
j
jw
jw
j
jw
jw
G
Gość
a ja wiem kto dał te łapówke! ale nie powiem! ha ha
Ś
Świstowy
Przedwyborcze gierki. Chociaż przyznam, że za "całokształt" ten Pan powinien już dawno stracić stołek. Działa w interesie tylko swoim, od miasta bierze tylko co miesiąc niemałą wypłatę a mieszkańców ma za obywateli drugiej kategorii. W tym mieście rządzi klan byłych i obecnych burmistrzów + kilku biznesmenów a Zakopane się zwija - słynąc z Biedronek i COCOMO!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska