Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słodki spacer po Krakowie, stolicy czekolady i kawiarni

Katarzyna T. Nowak
fot. Andrzej Banaś
Kraków jest stolicą czekolady. To tutaj ponad sto lat temu Adam Piasecki uruchomił fabrykę słodkości, która potem przyjęła nazwę "Wawel". Miasto stoi też cukierniami. Kiedyś nie można było w nich podawać kawy - pisze Katarzyna T. Nowak.

Adam Piasecki spotkał Danusię i... tak powstała najstarsza krakowska czekoladka. Mały batonik ma swoją romantyczną historię.
Danusia była pracownicą Piaseckiego. Wypatrzył ją spośród kilkuset swoich robotnic.

- Cudowna jak wschód słońca nad wieżą mariacką, prawdopodobnie pracowała jako zawijaczka karmelków - mówi Leszek Mazan, autor książki "Kraków na słodko".

Piasecki w dowód swej miłości opracował oryginalną recepturę czekoladowego batonika, któremu dodatkowo nadał imię ukochanej i umieścił na opakowaniu jej portret. "Miasto puchło od plotek i leciało do sklepów kupować Danusię. Na szczęście baton był przepyszny, co musiały przyznać nawet najbardziej złe języki" - opisuje autor.

Stolica czekolady i kawiarni

Kraków jest niekwestionowaną stolicą polskiej czekolady. To tutaj 100 lat temu Adam Piasecki uruchomił swoją fabrykę słodkości, która po latach przyjęła nazwę "Wawel".

Ale nie tylko czekoladą Kraków stoi. Miło jest rozpocząć dzień od filiżanki kawy i domowej szarlotki w Cafe Camelot, w Zaułku Niewiernego Tomasza, uznanej przez prestiżowy "Washington Post" za najpiękniejszą kawiarnię świata.

W cukierni "Jagiellońska" - najstarszej w mieście - kupimy przekładańce na Boże Narodzenie, chrust w karnawale, mazurki na Wielkanoc, a to tylko część wypieków, które są ręcznie wytwarzane według starych tradycyjnych receptur.
Klientów przyciągają też kołacze z serem, orzechowce, kremówki, napoleony, świeże pełne nadzienia ciastka drożdżowe, nugaty... I pyszna kawa, którą można się delektować przy stoliku.

Cukiernia "Jagiellońska", założona w 1933 roku przez Józefa Pietruszkę, mistrza cukiernictwa, ma swoich stałych gości, często są to aktorzy z pobliskiego Starego Teatru.

Kiedy kawa w cukierni była zabroniona

Przez długi czas podawanie kawy, poza mrożoną, w cukierniach było zabronione. Anegdota mówi o gościu cukierni Maurizia, który codziennie dopominał się o kawę i codziennie słyszał od właściciela tę samą odpowiedź - że dopóki on żyje, w cukierni kawy nie będzie. Gość niezmiennie odpowiadał, że dopóki on będzie żył, nie zaprzestanie żądać kawy.

Przy ciastku usiądziemy także u Cichowskich. To kolejna rodzinna firma, która działa nieprzerwanie od końca wojny w tym samym miejscu przy ulicy Starowiślnej. Specjalnością są ciasteczka grylażowe oraz nugat. Z ich cukierni nugat leciał samolotem do Watykanu jako przysmak papieża Jana Pawła II. Od sześciu lat produkują także praliny w 12 smakach i kształtach.

Cichowscy wraz z cukiernią " Michałek" przy ulicy Krupniczej zajmują pierwsze miejsca w rankingach na najlepsze pączki w tłusty czwartek. Fenomenem są kolejki ciągnące się wzdłuż ulicy Starowiślnej do cukierni Stanisława Sargi pod numerem 83, gdzie od lat sprzedawane są lody robione według własnej receptury (a zimą tylko i wyłącznie pączki).

Krakowskie, ale jakby austriackie

Większość typowo krakowskich ciast i ciastek ma pochodzenie austriackie, jak choćby słynny wymyślony przez Oskara Pischingera deser na bazie wafli, mleka, masła, cukru i kakao. Dziś w każdym galicyjskim domu podawany jako "piszinger". Do deserów pochodzenia austriackiego należy też sernik wiedeński z żółtkami i waniliowym kremem.

Typowo krakowskim deserem, sięgającym korzeniami jeszcze dawniejszych czasów, jest babka z kaszy z bakaliami, ponoć ulubiony deser Anny Jagiellonki.

Po strudel krakus idzie do Michalskich

I, oczywiście strudel, galicyjskie ciasto również przejęte od Austriaków w czasach zaboru. Najlepszy jabłkowy strudel robią Michalscy, którzy pierwszą cukiernię otworzyli w Krakowie w 1992 roku, a dziś mają ich dwanaście. Ten, kto chce wykwintny tort, zamawia go właśnie u nich.

Największe wzięcie ma tort "Czarny las" i szarlotka oraz torcik firmowy, który jest robiony na bazie tortu Sachera, który ma jednak zastrzeżoną nazwę tak jak mercedes. Michalscy szczycą się tym, że używają wyłącznie tradycyjnych receptur.
Krakowianie często odwiedzają też cukiernię "Cora", w której kremy ciast bazują na maśle, śmietanie czy jogurtach naturalnych, trzeba więc zjeść je szybko, ale też nie da się inaczej.

Od lat powodzeniem cieszy się cocktail bar i cukiernia "Czarodziej", który kusi lodami i słynną kremówką wiedeńską. Można tu zamówić torty na wynos przez siedem dni w tygodni, z dowozem do domu.

Rodzinne tradycje, rodzinne biznesy

Podobnie jak "U Starowicza" przy ulicy Stradomskiej, gdzie można zjeść paję malinową, tort francuski , "dzwon Zygmunta", ciastko królowej Bony czy lekko maziste ciastka z kremem. To prawdziwie rodzinny biznes z tradycjami. To właśnie Starowiczowie, otwierając cukiernię w 1951 roku, wymyślili karmelki i - niedawno przywrócone do życia - "cukierki strzępione" czyli pakowane w kolorowe celofaniki z postrzępionymi zakończeniami. Niezmiennie wygrywają też rankingi na najlepszy krakowski mazurek.

Mimo ataku Warszawy - pod postacią cukierni Bliklego czy piekarni Charlotte - krakowianie pozostają wierni swoim rodzimym ulubionym miejscom: Michałek, Cichowscy, Doliński, Stawiarczyk & Browarski, Sarga - czy piekarskim: Magiera, Pochopień, Trela, Buczek.

Od pewnego czasu bardzo dobre ciastka można zjeść na miejscu lub kupić na wynos w restauracji "Vega". To z niej Agnieszka Kosińska, osobista sekretarka Czesława Miłosza, przynosiła mu sernik. Zaś Carol, żona poety, Amerykanka, lubiła cytrynową tartę, na którą chodzili razem do "Guliwera" na Brackiej. Często też tam kupowała tę tartę do domu, szczególnie kiedy mieli gości.
- Miłosz najbardziej pamiętał słodycze z dzieciństwa. Na przykład niejakie "śliżyki". Lubił marcepan w czekoladzie. Lubił zapach piernika. Przywiozłam taki jeden z Torunia i wąchał go podczas naszej wspólnej pracy. Robiłam też Miłoszowi cappuccino a la Czesław. Receptura jest moja: cappuccino w proszku zmieszane z odrobiną kawy rozpuszczalnej albo prawdziwej z ekspresu, z odrobiną cukru i mleka - wspomina Agnieszka.

Z kolei Wisława Szymborska…

- Nie miała swojej ulubionej cukierni, bo w ogóle nie przepadała za słodyczami. Czasami kupowała ciastka dla gości, ale np. ze względu na nazwę - kiedyś kupiła ciastka (w jakimś supermarkecie) o nazwie "Brzydkie". Kilka lat temu pojechaliśmy tam razem, po wino i wodę mineralną. I ona wypatrzyła na półce ciasteczka o tej nazwie. Powiedziała, że to wzruszające, że coś się tak nazywa. Potem jeszcze kiedyś prosiła, żebym jej je kupił - mówi Michał Rusinek.

Ciasteczka te produkuje inna rodzinna firma "Consonni", reklamując: "Brzydkie, ale bardzo smaczne. Skarmelizowane orzechy laskowe z odrobiną cynamonu. Ekskluzywne". Ich popisowy wypiek to ciasto drożdżowe maślane, które wedle tradycyjnej receptury powstaje ponad 70 godzin! Ale i 22 rodzaje tortów. Mogą być lekkie, puszyste z bitą śmietaną i owocami lub bardziej treściwe - czekoladowe, orzechowe, kawowe, migdałowe itp.

Prym wiedzie tort "Chłopak". Jest to luksusowy tort zbudowany na bazie kremów: czekoladowego i orzechowego, ponczowany alkoholem. I biały tort "Weselny" - lekki śmietanowy, z kawałkami brzoskwiń i ananasa.

Mieszkańcy Krakowa wierni swym cukierniom

W Krakowie niemal na każdym rogu jest jakaś cukiernia, bo mieszkańcy zawsze lubili słodkości. Pierwsza powstała w 1788 roku, założona przez przybysza ze Szwajcarii Dominika Welanda przy Rynku Głównym.

"Krakowianie wreszcie mogą przekonać się jak powinna wyglądać prawdziwa cukiernia: smakowite ciasta, torty, cukry, konfitury i pyszna aromatyczna, gorąca czekolada". (Leszek Mazan, "Kraków na słodko"). Przetrwała pół wieku.

Dziś wybór jest ogromny, ale mieszkańcy bywają wierni ulubionym cukierniom. Urządzonym nieco starodawnie, drewniane stoliki nakryte serwetkami, taborety… Czasem krzywo, czasem niewygodnie, ale nikomu to nie przeszkadza. To jakby cofnięcie się w przeszłość… "Danusia" też trwa.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Dyrektor MORD-u chce ograniczyć ruch "elek" Przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska