Stara Lubovna leży kilkanaście kilometrów od polskiej granicy, nad Popradem. A prezesem klubu jest Jan Frohlich, czyli człowiek doskonale znany z polskich boisk, były piłkarz m.in. Sandecji, później jej dyrektor sportowy.
Teraz Frohlich postanowił w swoim klubie zatrudnić Polaków. Zaczął od trenera - no i drużynę, która ma wiosną walczyć o awans do trzeciej ligi, powierzył Piotrowi Kapuście. To szkoleniowiec, który zanim przeniósł się do słowackiego klubu, pracował w małopolskiej IV lidze - w Popradzie Muszyna, Limanovii, Wegrzcance.
Za polskim trenerem przyszli polscy piłkarze. Kilka tygodni temu - Tomasz Bomba z Popradu Muszyna i Szymon Witek z Wierchów Rabka. A 8 marca klub ogłosił pozyskanie Szymona Majerana.
To 21-letni pomocnik, który jesienią był zawodnikiem Podhala Nowy Targ, wcześniej występował w Wierchach Rabka, Limanovii, grupach młodzieżowych Sandecji Nowy Sącz. Jest wychowankiem klubu z Tymbarku.
MFK Stara Lubovna wznowi rozgrywki 25 marca. Po jesiennej rundzie klub zajmuje 3. miejsce w tabeli. IV liga jest na Słowacji czwartym poziomem rozgrywek.
