Zobacz także: Zakopane: Niepełnosprawni stają na niebieskim
- Kiedyś, jak były "sobótki", to nie piekło się kiełbasek jak to jest teraz, tylko smażyło się jajecznicę nad ogniskiem - przypomina Bernadetta Zatłoka, jedna z organizatorek jajecznych zawodów. - Teraz chcemy wszystkim przypomnieć tę tradycję. Stąd festyn, który stał się prawdziwą tradycją naszej szkoły. Organizujemy go od siedmiu lat.
Jak dodaje pani Bernadetta, wszyscy goście, którzy odwiedzili wczoraj zlokalizowane przy placu Niepodległości stragany gastronomiczne mogli uraczyć się przepyszną jajecznicą i to w wielu, ale to bardzo wielu, postaciach.
- Na nasze zaproszenie odpowiedzieli uczniowie z bliźniaczych szkół turystycznych z całej Polski oraz ze Słowacji, każdy z nich przygotował jajka w innej postaci - mówi Bernadetta Zatłoka. - Bardzo barwni są tutaj szczególnie kaszubi, którzy usmażyli specjalną, nadmorską jajecznicę ponoć ze śledziami.
Patelnie pełne jajek to jednak nie wszystko co można było podziwiać podczas olimpiady. Organizatorzy festynu przygotowali też wiele dodatkowych atrakcji wśród których były między innymi: barmańskie pokazy żonglerki butelkami (oj rzucali, a rzucali!) czy fantastyczne rzeźby w owocach.
- To co się tutaj dzieje jest ciekawe - mówi Agnieszka Karpiel, tegoroczna absolwentka gimnazjum z Olczy. - Chciała bym być takim kucharzem. Chyba od września pójdę do "hotelarza".
Uwaga! Nowy konkurs! Odpowiedz na pytanie i wygraj bilet do kina ARS
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**