https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć 47-letniego pensjonariusza Domu Pomocy Społecznej W Owczarach. Policja i prokuratura prowadzą dochodzenie. Co udało się ustalić?

Ewa Tyrpa
W tym budynku w jednym z pokojów na pierwszym piętrze doszło do tragedii
W tym budynku w jednym z pokojów na pierwszym piętrze doszło do tragedii Ewa Tyrpa
W Domu Pomocy Społecznej w Owczarach w gminie Zielonki w nocy, godzinę po nocnym obchodzie, jeden z pensjonariuszy odkrył nieżyjącego podopiecznego tej placówki. Jego współlokator został zatrzymany przez policję. Czy 47-latek zginął przypadkowo, czy został zamordowany?

Śledczy z Krakowa badają okoliczności w jakich doszło do śmierci 47-letniego mężczyzny (na prośbę dyrektorki PCPR-u piszemy jego inicjały - D.P.), który w DPS-ie przebywał od stycznia tego roku.

Do tragedii doszło w jednym z pokojów na pierwszym piętrze głównego budynku.

47-letni mężczyzna mieszkał w jednym pokoju z 32-letnim pensjonariuszem (K.N.), który od czterech lat jest podopiecznym DPS-u w Owczarach.

To on został zatrzymany przez policję.

Nieszczęśliwy wypadek?

Dyrektorka DPS-u Katarzyna Paduszyńska jest oszczędna w słowach.

- Najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku. Teraz wszystkie czynności prowadzi policja i prokuratura i gdy zostaną zakończone, będzie można poznać przyczynę śmierci – powiedziała nam dyrektor Paduszyńska.

Wiadomo, że zgon mężczyzny nie nastąpił z przyczyn naturalnych.

Dzisiaj Dziennik Polski pisał: „W Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie słyszymy, że nie ma wątpliwości, że do śmierci 48-latka przyczyniły się osoby trzecie”.

Katarzyna Paduszyńska podkreśla, że podczas nocnego obchodu nic nie wskazywało na to, że może dojść do tej tragedii. Mężczyzna zmarł między północą, a godziną pierwszą. Dlaczego ofiarę znalazł pensjonariusz z innego pokoju?

- W niektórych pokojach nie ma łazienek. Mógł iść do niej i po drodze otworzyć drzwi nieswojego pokoju. Musimy unikać pochopnych ocen i brać pod uwagę, że w naszej placówce przebywają osoby chore psychicznie. Zażywają leki, które mogą wywoływać u nich różne zachowania, jak pomylenie drzwi – wyjaśnia Katarzyna Paduszyńska.

Personel natychmiast powiadomił policję.

Kontrola nadzoru

- Ze strony personelu nie było żadnych zaniedbań i był właściwy nadzór nad pensjonariuszami - zapewnia dyrektorka DPS-u.

Teraz do ich dyspozycji oraz personelu w DPS-ie jest psycholog.

Kontrolę w tej placówce, pod kątem nadzoru, od rana przeprowadzają pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Krakowie.

Katarzyna Kapelak-Legut, dyrektorka PCPR-u nie ukrywa, że zatrzymany 32-latek bywał czasem agresywny, ale do czasu zakończenia śledztwa nie można go wskazywać jako sprawcy.

- Dyrektorka domu pomocy i rodzina czyniły starania o umieszczenie go w szpitalu psychiatrycznym, ale czekają na zgodę sądu - tłumaczy Kapelak-Legut, pracująca w PCPR-ze od 25 lat.

- Jesteśmy wstrząśnięci tą tragedią i serdecznie współczujemy bliskim pana D.P. – podkreślają dyrektorki Kapelak-Legut oraz Katarzyna Paduszyńska.

PCPR w powiecie krakowskim prowadzi 9 placówek opiekuńczych, w tym cztery dla osób przewlekle psychicznie chorych (Czerna, Konary, Owczary, Więckowice).

W Owczarach jest miejsce dla 99 podopiecznych.

DPS znajduje się w kilku podworskich budynkach na terenie zabytkowego parku.



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska