Limanowa: śmierć noworodka w szpitalu. Wszczęto śledztwo
Przyczyny śmierci dziewczynki, która zmarła w ubiegły wtorek 20 minut po porodzie, badali wojewódzcy konsultanci w dziedzinie położnictwa i ginekologii prof. Antoni Basta oraz neonatologii prof. Ryszard Lauterbach. Uznali oni, że proces diagnostyczno-terapeutyczny pacjentki i jej dziecka przebiegał prawidłowo. Zapisy KTG i USG nie wykazywały odchyleń od normy, a ciężarna była ciągle monitorowana. Gdy podczas akcji porodowej wykryto zaburzenia akcji serca płodu, przeprowadzono cesarskie cięcie. Po porodzie dziecko przez 20 minut reanimowano, jednak zmarło.
Konsultanci podkreślają, że w ostatnim czasie w szpitalu nie było zgonów noworodków w pierwszych sześciu dobach życia, co ma świadczyć o odpowiednim poziomie opieki położniczej i neonatologicznej.
Niezależnie od opinii konsultantów limanowska prokuratura powoła biegłych, którzy zbadają ten przypadek. Rodzice noworodka złożyli bowiem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Uważają, że ich dziecko zmarło, ponieważ lekarze zbyt długo zwlekali z cesarką i dążyli do przeprowadzenia porodu siłami natury.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+