https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Smog w Krakowie to wina braku wiatru i zniczy na cmentarzach?

Piotr Rąpalski
Stan alarmowy wprowadza się, gdy stężenie pyłu w powietrzu przekracza 300 mikrogramów na metr sześcienny. Norma to 50 mikrogramów
Stan alarmowy wprowadza się, gdy stężenie pyłu w powietrzu przekracza 300 mikrogramów na metr sześcienny. Norma to 50 mikrogramów fot. Anna Kaczmarz
Urzędnicy zwołali wczoraj konferencję prasową, aby wytłumaczyć wyjątkowo fatalny w ostatnich dniach stan powietrza w Krakowie. Winili za to... brak wiatru, który utrzymuje grubą warstwę zanieczyszczeń do wysokości ok. 350-400 metrów nad miastem oraz... wzmożony ruch samochodów z okazji Wszystkich Świętych, a także palące się znicze na cmentarzach.

Jesteś poza Krakowem i widzisz charakterystyczną "smogową czapę" nad miastem? Pokaż krakowianom czym oddychają. Zrób zdjęcie i wyślij je do nas na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji jest też nasz profil na Facebooku: Gazeta Krakowska

Źródło: TVN

ZOBACZ TAKŻE: Kraków. Stan powietrza pogarsza się z godziny na godzinę

Poziom alarmowy
Problem w tym, że dzień zaduszny już dawno mamy za sobą, a tymczasem dziś i w piątek poziom smogu może sięgnąć poziomu alarmowego i przekroczyć o 600 proc. dopuszczalne normy. Urzędnicy nie mają jednak pomysłu, co w takiej sytuacji zrobić, by chronić mieszkańców.

Konferencja była reakcją magistratu na to, jak w ostatnich dniach urządzenia mierzące stan powietrza wskazywały przekroczenie dopuszczalnych norm stężenia pyłów nawet o 1 tys.procent. Urzędnicy, jak i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, mówią, że to wynik awarii.

- Ponadto stężenie pyłów podawane jest co godzinę. Wyciągamy z tego średnią dobową i weryfikujemy ją z innymi badaniami, dzięki urządzeniu, które równocześnie pobiera i waży pyły na stacjach pomiarowych - mówi Ryszard Listwan, zastępca wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. Zapewnia, że za kilka dni udowodni, po dokładnych analizach, że doszło do rozregulowania urządzenia.

- Jesteśmy niedofinansowani. Takie awarie zdarzają się często, tylko akurat teraz w bardzo niekorzystnym okresie - zdradza Listwan. Przyznaje, że już od piątku przed Wszystkimi Świętymi dobowe stężenie pyłów utrzymywało się w okolicach stanów ostrzegawczych, czyli około 200 mikrogramów na metr sześcienny, a to 400-procentowe przekroczenie normy wynoszącej 50 mikrogramów.

Winne znicze
- W ostatnich dniach żyjemy jak w zakręconym słoiku, tzw. warstwa inwersyjna w atmosferze nie pozwala wydostać się zanieczyszczeniom z obszaru miasta - mówi Witold Śmiałek, doradca prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza. - Pogarszanie stanu powietrza zaczęło się, gdy wzmógł się ruch komunikacyjny w czasie Wszystkich Świętych oraz gdy doszło do potężnej emisji zanieczyszczeń ze zniczy zapalonych na grobach w wielu miejscach Krakowa. A do tego doszedł dym z pieców węglowych - dodaje.

Władze od dawna sporo mówią o przyczynach fatalnej sytuacji. Do 24 tys. palenisk węglowych działających w mieście dorzucili teraz święta i dym ze świeczek, co rozbawiało i zarazem rozsierdziło mieszkańców, którzy szeroko komentują te słowa w internecie.

Urzędnicy nie mają jednak planu, jak poprawić sytuację krakowian. Szczególnie jeśli stężenie pyłów osiągnie poziom alarmowy. Co prawda w dokumentach zapisane są możliwe działania np. zamknięcie szkół, wyłączenie z ruchu najbardziej zakorkowanych ulic, zastopowanie zakładów produkcyjnych, zakaz prowadzenia prac budowlanych, czyszczenie ulic na mokro,, zakaz wjazdu do centrum miasta ciężarówek. To jednak ogólniki. Miasto nie ma procedury ich wprowadzania w życie, więc tego nie zrobi. O podjęciu takich akcji ma decydować sztab kryzysowy przy wojewodzie, we współpracy z władzami miasta i inspektorami ochrony środowiska.

Procedury i spotkania urzędników trwają jednak długo, a ludzie w momencie alarmowego stanu jakości powietrza będą truć się od rana, idąc do pracy czy szkoły. Informacja dociera wolno, bo średnie stężenie na dany dzień oblicza się, biorąc wyniki z 24 godzin wstecz. Dlatego dane pojawiają się ok. godz. 7 rano. Pozostaje nam sprawdzać komunikaty o stanie powietrza i decydować, czy wyjdziemy z domu. Urzędnicy ograniczają się tylko do sugestii, że powinny uważać na siebie szczególnie kobiety w ciąży, osoby starsze i schorowane oraz dzieci.

Darmowa komunikacja
Radykalne rozwiązanie zaproponował wczoraj poseł Łukasz Gibała. Zaapelował do prezydenta Krakowa, aby w obecnej sytuacji wprowadził darmową komunikację miejską. Ma to zachęcić kierowców do pozostawienia samochodów w garażach i zredukować smog w mieście. Takie działanie mogłoby się odbywać z automatu przy wysokim steżeniu pyłów. Odpowiednią uchwałę musiałaby jednak przegłosować rada miasta.

Komentarze 33

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
adam
To miasta co dzieje z powietrzem w Krakowie to efekt braku przewietrzania miasta. .Główny kanał jakim jest dolina Wisły jest zatykany przez nie kontrolowaną zabudowę.Proszę zobaczyć okolicę Bodzowa-Przegorzał to miejsce jest otoczone wzgórzami Lasku Wolskiego iGóry Bodzowskiej .Obecnie na stokach G.Bodzowskiej trwają prace przy wycince lasu około 2h posadzonego około 30 lat temu.Miejsce to teren spacerowy krakowian teraz zdewastowany przez trwające prace.Teren jest przygotowywany pod zabudowę deweloperską.Także stoki Lasku Wolskiego w okolicy Przegorzał są wycinane i i zabudowywane.Mieszkancy Bodzowa chcąc się budować dostawali z UM Krakowa odpowiedzi ,że ze względu na ten kanał przewiewu ma to być miejsce tz. ZP -zieleń parkowa o rzadkiej zabudowie jednorodzinnej.Ale to nie dotyczy deweloperów którzy już dolinę zabudowali.Wszystko to efekt braku "planów zagospodarowania" co daje urzędnikom możliwość wydawania zezwoleń tym którzy mają większą siłę przebicia.Wiatry w Polsce wieją w 80% z kierunku zachodniego te które docierają w okolice Krakowa są zatrzymywane w tym wąskim ,zabudowanym przedmieściu .Miasto też nie dba o zieleń między wałami Wisły w większości samosiejki ,co hamuje wiatry ,a i wrazie powodzi i spływ wody.Obserwuję jak słabe wiatry w okolicach Bodzowa już w okolicy Salwatora zanikają całkowicie.,a przecież ten minimalny powiew zmnieszy to zapylenie.Napewno te strefy parkowania i szukający taniego postoju ludzie ,a i palanie tanim zasiarczonym węglem z biedy nie przyczyniają się do poprawy powietrza.
m
mieszkaniec
W innych krajach zachodu, palenie zniczy jest zabronione. Zanieczyszczają atmosferę, a na dodatek to pogański zwyczaj.
a
adam
Smog w naszym mieście to też efekt zabudowy przez deweloperów doliny Wisły przez deweloperów wBodzowie i Przegorzałach.Obecnie trwa wycinka lasu na górze bodzowskiej pod następne budynki.Urzędnicy wydają zgody deweloperom bez ograniczeń.W Przegorzałach już 3/4 zbocza Lasku Wolskiego jest wycięta i zabudowana.
a
adam
Smog w naszym mieście to też efekt zabudowy przez deweloperów doliny Wisły przez deweloperów wBodzowie i Przegorzałach.Obecnie trwa wycinka lasu na górze bodzowskiej pod następne budynki.Urzędnicy wydają zgody deweloperom bez ograniczeń.W Przegorzałach już 3/4 zbocza Lasku Wolskiego jest wycięta i zabudowana.
g
gniewko_syn_ryba
opisane zjawisko "resuspensji" - także pieszy i rowerowy (ten najmniej ze względu na niewielki udział w całości). Nie wiemy jaki jest udział tego zjawiska w tworzeniu smogu (i ogólnie zanieczyszczeń - masz jakieś dane ?) ale antidotum jest banalnie proste: REGULARNE SPRZĄTANIE DRÓG, najlepiej z pomocą polewaczek. Tymczasem po kilku głośno reklamowanych przejazdach w lecie z niewiadomych powodów zaprzestano to robić - dlaczego (pytanie do władz miasta) ?... No i fajnie, że przyznałeś, iż udział spalin samochodów w tworzeniu smogu nie jest aż tak demoniczny jak to niektórzy usiłują wmówić, choć oczywiście nie da się zaprzeczyć, że jakiś jest... ;) Ja póki co przyjmuję te kilkanaście procent jakie zmierzył WIOŚ ale z utęsknieniem czekam na wyniki pomiarów prof. Mazura z PK, szumnie zapowiadane chyba z rok temu, które miały podważyć te dane... ;)
K
Karino
Kogoś pop.. z tą darmową komunikacją?? Od dwóch lat mieszkam w Krakowie i od tych dwóch lat nie mieszczę się w zatłoczonych autobusach i tramwajach a jeszcze chcecie mi dorzucić? Poza tym są ważniejsze cele na które można wyrzucić pieniądze. Mamy dużo głupich pomysłów. Można np poszerzyć aleje do 10 pasów i samochody pojadą szybciej a to i smog będzie mniejszy.
j
ja
hahahahahahahahaha, znicze? to chyba zniczyska giganty muszą być...hahahahaha.......w pazdzierniku natomiast nie było zniczy, a SMOG był
B
Były Krakus
Co prawda dostrzegli problem okresowego zanieczyszczenia powietrze, ale pomniejszyli jego znaczenie dla zdrowia i jakości życia mieszkańców, co dało miastu wysoką pozycję w rankingu PWC.
Biznes jest ważniejszy niż życie i zdrowie - do Krakowa ściąga armia lemingów skuszonych perspektywą cudownego życia, a to nakręca boom budowlany na nowe mieszkania oraz sprzedaż kolejnych pojazdów, często rzęchów z importu.
x
xxd
smog był już w pażdzierniku a wy na znicze zwalacie .. ha ha ha .. głuptoki .. urzędasy na tramwaje bo nowe linie się tworzą i tramwaje na nich czekają.. niech zasmakują życia ludzi normalnych a nie urzędowego ..niech idą na magazyny do hipermarketów pracować ,zarobią groszę to na paliwo im nie starczy
t
tramwajowiczka
Witam od lat jezdze tramwajami i autobusami po Krakowie, Jak idziemy do urzędów to miejsca parkingowe dla urzędasów są , a zwykły człowiek to nie ma gdzie zaparkować, gdzieniegdzie nie da sie przejśc tyle aut...Dajcie darmową komunikacje dla urzędasów,karty miejskie , codziennie dojeżdzaja do pracy to jak auta odstawią to mniejszy smog będzie ,nowych firm i bloków przybywa a parkingów ,placów zabaw i parków tonie ma, tańsze bilety dla mieszkańców zameldowanych w Krakowie - były by rozwiązaniem 5 godzinny i co 10 przystanków i po bilecie- zróbcie przystankowe bilety np.na 3 -4 przystanki , jadąc rano ul.Łokietka stoje 25 minut w korku a normalnie to 10 minut, chore państwo , podatki podnosza , szkoda gadać
Z
ZR
Mój błąd, masz rację, napisałem o spalinach, a miałem na myśli generalnie ruch samochodowy. Jestem zdekoncentrowany od tego smogu :)

Fakty są więc takie, że na smog, definiowany jako nadmiar pyłów zawieszonych, ruch samochodowy ma wpływ m.in. poprzez zjawisko "resuspensji" i poprzez wytwarzanie cząstek PM10 (tu spaliny i np. starte hamulce). Temat jest wałkowany na dziesiątą stronę w "Atmospheric Environment".

Jak wyjaśnić *czasami* niskie odczyty PM10, mimo dużego ruchu? Właśnie resuspensją. Trują nas piece węglowe, a to, co opadnie jest ponownie wprawiane w ruch przez pojazdy. Gdy opad z pieców jest niewielki, to i pojazdy mniej wzburzają tego syfu.

O zniczach nic nie wiem. Wydaje mi się to science-fiction.
g
gość
Wiesz nie trzeba być mądralą żeby to wiedzieć, to się czuje, wystarczy kilka lat pomieszkać w Krakowie, ty tego nie czujesz?
g
gość
Weź człowiku się zamknij, co chcesz osiągnąć, żebyś dalej węglem mógł palić?
Nie prześladuj tej pani, bo ja też jestem żeby przestać palić w piecach w KR.
g
gość
Właśnie ja też mam wrażenie, że mogą by sie czegoś dopatrzeć, tylko trzeba spojrzeć na nią przynajmniej.
K
Klecha
Wprowadźmy następujące zakazy:
poszerzyć strefę B i zwiększyć pozostałe strefy płatnego parkowania,
nie ogrzewać mieszkań i lokali,
nie palić papierosów, cygar fajek i elektroników,
nie palić zniczy, świec i lamp naftowych,
nie używać samochodów skuterów, motorów, kosiarek i pilarek spalinowych
nie oddychać !!!
ale za to: GLOSOWAĆ NA MAJCHRA I JEGO EKIPĘ, ABY MOGLI WIĘCEJ WYDAWAĆ WZ-etek NA BUDOWY: BLOKOWISK, HAL, FABRYK !!!
ZABUDOWAĆ Panowie i Panie WSZYSTKO CO NAS OTACZA !!!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska