Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smutek emerytowanego satyryka. To nie żart na pierwszego kwietnia

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Katarzyna Gajdosz-Krzak
- Choć zajmowałem się kabaretem, na co dzień jestem ponurakiem - mówi o sobie Andrzej Górszczyk. Skończył z satyrą, gdy upadł socjalizm, z którym walczył. Z codzienną głupotą nie chce mu się wojować
- Choć zajmowałem się kabaretem, na co dzień jestem ponurakiem - mówi o sobie Andrzej Górszczyk. Skończył z satyrą, gdy upadł socjalizm, z którym walczył. Z codzienną głupotą nie chce mu się wojować Stanisław Śmierciak
Andrzejowi Górszczykowi, twórcy legendarnego kabaretu Lach, nie jest do śmiechu. Dla takiego satyryka nie ma dziś miejsca. Nie pasuje też do świata swych rówieśników. Ma 73 lata, a siłę 40-latka.

Dziś prima aprilis. Ale dla Pana to pewnie bez różnicy, bo przecież dla satyryka całe życie to żart?

Pani żartuje. Wręcz przeciwnie. Choć zajmowałem się kabaretem, na co dzień jestem ponurym człowiekiem. Zresztą czasy satyry się już dla mnie skończyły.

Już Pan nie żartuje?

Byłem kabareciarzem walczącym z ustrojem socjalistycznym. Gdy system padł, już nie ma racji bytu coś takiego jak kabaret.

Nie korci Pana, żeby pośmiać się z władzy? Nie miał Pan propozycji powrotu do kabaretu?

Której władzy? Ona się zmienia co cztery lata. Owszem miałem kilka propozycji od różnych teatrów, żeby napisać kabaret, ale wszystkim odmawiałem. Uważam, że dziś, przy tak ostrej publicystyce, kabaret nie ma nic do powiedzenia. Język aluzji jest zupełnie niepotrzebny, bo nie ma cenzury. Nic ostrego nie można zrobić, więc nie bardzo wiem, z czym wojować. A wojowanie z codzienną głupotą jest żenujące. Nie ma w tej chwili roboty dla takich jak ja.

Nie śmieszą Pana kabarety?

To, co dziś dzieje się w kabaretach, jest skandalem! Obniżenie poziomu o 50 lat jeśli chodzi o teksty, o muzykę. To nieporozumienie.

Powiedział Pan, że dziś nie ma cenzury. Czasami można odnieść inne wrażenie.

Dziś istnieje raczej poprawność polityczna. Nazwałbym to samocenzurą.

Jest Pan autorem słynnej Ballady o marynarzach z Titanica. Tekst nadal aktualny?

To tekst historyczny, nie ma nic wspólnego ze współczesnością.

Jednak jeszcze niedawno Pan go wykonywał.

Zostałem zaproszony na kongres PiS i tam akompaniowałem aktorowi, który wykonał ten utwór.

Czyli jednak tekst aktualny?

Wtedy Jarosław Kaczyński użył go przeciwko rządowi Donalda Tuska. Moim zdaniem to naciągane.

Pan dobrze zna się z prezesem Kaczyńskim?

Spotkaliśmy się dwa razy. Wtedy na kongresie i raz jak do mnie przyjechał do Rytra. Byliśmy na ognisku, rozmawiając o wszystkim tylko nie polityce.

Dla Pana zmiana rządzącej ekipy ma znacznie?

Mnie kompletnie jest to obojętne. Rok temu, jak były wybory prezydenckie, to akurat płynąc żaglówką Wisłą nad morze, dotarłem do Warszawy. Tam wszyscy tym żyli. A ja się mocno dziwiłem. Wielkie mi halo! Wszystko mi jedno, kto jest prezydentem. On Polsce jest zupełnie niepotrzebny, podobnie jak Senat czy 460 posłów.

Nie o „takę Polskę walczyłem”?

Nie o takę. Walczyłem, żeby w sklepach były pełne półki. To mi polepszyło życie. Wystarczy. Dopóki mi płacą emeryturę, to w moim życiu nic się nie zmiana, choć zmieniają się ludzie na stanowiskach.

Nie chodzi Pan do wyborów?

Jak akurat jestem w Rytrze to chodzę. Raz skreśliłem wszystkie nazwiska i wpisałem: Kuroń.

Czyli żarty się jeszcze Pana trzymają. Jakie robi Pan na prima aprilis?

Jadę samochodem i mrugam nieznajomym. Zatrzymują się, a ja mówię: Prima aprilis. Albo dzwonię do znajomych. Na przykład Żółkiewskiego i mówię: Tu Jan Karol Chodkiewicz. Ojczyzna w niebezpieczeństwie.

Gdy decydował się Pan na wyprawę Wisłą, wielu myślało, że to też żart. Zamierza Pan znów zadrwić z nich i ze swojego wieku?

Chcę wypłynąć na Bug i dopłynąć rzekami do Morza Czarnego.

Kiedy?

Za rok. Na razie nie mam pieniędzy na łódkę.

Sam Pan pływa?

Wolę być samotny. Moi rówieśnicy już nie nadają się na ekstremalne wyprawy, narty, kajaki, a młodsi koledzy niestety muszą pracować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska