- Marzyłam o takiej trasie, która połączyłaby Krynicę i Wysową, tak by podczas dorocznego Forum Ekonomicznego obok tradycyjnego biegu towarzyszącego imprezie, był jeszcze jeden, do nas - mówi Bronisława Dardzińska, mieszkanka Hańczowej.
Pomysł nie pozostał tylko w głowie. Najpierw sama przeszła trasę, żeby sprawdzić, czy w ogóle da się taki bieg zorganizować - chodziło o to czy przewyższenia na trasie są do pokonania, czy nie ma jakichś prywatnych terenów, przez które nie można przejść albo innych niespodzianek.
- Trasa ma około dwudziestu jeden kilometrów - wyjaśnia dalej. - By pokonać ją pieszo, trzeba poświęcić parę godzin, ale myślę, że chętnych nie zabraknie - dodaje ze śmiechem.
Jako kobieta zaradna, od razu zaczęła szukać właściwych drzwi, by pomysł zaklepać. Jednymi z najważniejszych okazały się te do Zygmunta Berdychowskiego, radnego województwa małopolskiego, organizatora krynickiego forum ekonomicznego. Zanim na pukanie, usłyszała "proszę wejść" przyszło jej czekać dwa lata. W końcu udało się. Umówili się na spotkanie.
- Dokładnie 29 października wraz ze Zbigniewem Miedziakiem, moim kolegą z Rady Gminy spotkaliśmy się z Zygmuntem Berdychowskim. Opowiedzieliśmy o naszym pomyśle. Pomysł mu się spodobał i mamy plan by taki bieg, półmaraton górski, zorganizować w przyszłym roku - dodaje.
- Na razie nie wiemy, gdzie będzie start, a gdzie meta. To jest jeszcze do ustalenia - wyjaśnia. Zbigniew Miedziak, szef komisji oświaty i sportu w Radzie Gminy ze śmiechem dodaje, że wprawdzie trasy sam nie pokonał, bo jest w takim wieku, że do Krynicy woli jechać samochodem, to zapewnia, że jest naprawdę widokowa.
- Przez lata pracy niejeden raz przyszło mi tamtędy chodzić, więc wiem, co mówię - opowiada wciąż ze śmiechem. Wójt Dymitr Rydzanicz na organizację biegu odpowiada ze spokojem, podkreślając, że to wszystko na razie tylko plany.
- Owszem chcielibyśmy taką imprezę zorganizować, ale na razie trudno mówić o jakichkolwiek szczegółach. Potrzebne będą jeszcze kolejne spotkania - mówi.
***
Trasa wymyślonego i sprawdzonego na własnych nogach półmaratonu górskiego autorstwa Bronisławy Dardzińskiej
Wysowa, Huta Wysowska, Ropki, Przełęcz Perehyba, Bieliczna-centrum, płytami przez Mrokowiec do Mochnaczki Niżnej, Jakubik, do Krynicy. Tam ulicami Zielenieckiego, Pułaskiego, do skrzyżowania w Parku Zdrojowym.
Inne ciekawe trasy piesze, niekoniecznie o charakterze maratonu
Na Jaworzynę Konieczniańską (881 m), "Piękna panorama".
Szlakiem niebieskim, potem żółtym, a następnie czerwonym. Powrót szlakiem żółtym i czerwonym. Czas przejścia ok. 8 godz.
Na Lackową (997 m). Wycieczka na najwyższe wzniesienie Beskidu Niskiego po polskiej stronie, dla osób z dobrą kondycją. Szlakiem zielonym, od przełęczy Cigielka czerwonym, ok. 6 godzin.
(hga)
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+