Tu już stoją wieże w małopolskiej części Beskidu Niskiego
Adresatami petycji, poza Małgorzatą Małuch, wójtem gminy Sękowa byli Konrad Barczyk, zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Gorlice i Grzegorz Biedroń, prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej. Podpisało ją 575 osób z terenu całej Polski, łączy ich jedno, fascynacja pięknem i dzikością Beskidu Niskiego.
- Beskid Niski to specyficzne góry, rzadko zaludnione, błotniste, nie widokowe, w wielu miejscach porośnięte chaszczami, kryjące wiele tajemnic i niespektakularnych pamiątek historii - czytamy w petycji. - Przyciągają specyficznych ludzi: szanujących przyrodę, znających historię tej ziemi, niewrażliwych na niewygody i niepogodę, samodzielnych, dobrze orientujących się w trudnym terenie, poszukujących spokoju i dzikości. Jest nas wielu i jesteśmy grupą niekłopotliwą i niewymagającą: nie zostawiamy po sobie śmieci, nie niszczymy przyrody i nie rozjeżdżamy jej pojazdami silnikowymi - podkreślają.
W petycji podkreślono również, że wybudowane dotąd wieże nie zwiększają znacząco atrakcyjności Beskidu Niskiego. Sygnatariusze apelują o namysł i rezygnację z planu budowy wieży widokowej oraz przeznaczenie zaoszczędzonych w ten sposób funduszy na rewitalizację zabytkowego schroniska. Magura Małastowska to teren bezcenny historycznie: znajdują się na nim cmentarze z I Wojny Światowej oraz pozostałości ziemianek, okopów i stanowisk artyleryjskich - czytamy w petycji.
Budowa wieży wiązałaby się z koniecznością wycięcia lasu, doprowadzenia utwardzonej drogi i budową parkingu.
Plan gminy nie przewiduje przy wieży widokowej żadnej dodatkowej infrastruktury, więc wójt ucina głosy, które mówią, że będą tam jeździć auta i powstaną nowe parkingi. Nie będzie do niej dojazdu, tylko dojście podobnie jak na znajdującej się tuż przy granicy parku narodowego wieży na Ferdlu.
- W ramach projektu są przewidziane różne elementy na szlaku - mówi Małgorzata Maluch. - Powstają szałasy, miejsca odpoczynku, miejsca widokowe, a to, co jest bardzo istotne z naszego punktu widzenia to fakt, że zagwarantowane są środki na odbudowę schroniska na Magurze Małastowskiej. Obiekt ten wymaga nakładów inwestycyjnych, żeby znów mógł obsługiwać turystów. I również w ramach tego projektu udało się pozyskać właśnie 2 miliony złotych na budowę wieży - dodaje.
Takie argumenty nie trafiają jednak do obrońców „dzikości” Beskidu.
- Myślę, że budowa kolejnej wieży widokowej to nie jest najlepszy pomysł dla walorów przyrodniczych, które tutaj mamy - mówi Natalia Hładyk, stała mieszkanka Beskidu Niskiego. - Niestety tych walorów z roku na rok coraz bardziej nam ubywa. Tym, czym możemy się pochwalić tutaj u nas w regionie, w powiecie, w tej konkretnej gminie to jest ta przyroda, unikalna, dzika jeszcze, natomiast budowa kolejnych wież wiąże się z tym, że zabieramy dzikim zwierzętom. Kolejny kawał miejsca do życia - podkreśla.
Wieża na Ferdlu
Wieża widokowa została otwarta w 2019, znajduje się tuż poniżej szczytu Ferdel (648 m n.p.m.), w środkowej części Beskidu Niskiego, na granicy Magurskiego Parku Narodowego.
Wieża znajduje się na terenie Wapiennego, które jest najmniejszym uzdrowiskiem na terenie kraju. Wieże zbudowano, tak by nie zakłócała życia, gnieżdżącemu się wierzchołku orlikowi krzykliwemu, który znajduje się pod ochroną. Ptak ten jest symbolem Magurskiego Parku Narodowego. Wieża zbudowana została w 2019, staraniem gminy Sękowa w ramach projektu: Budowa infrastruktury - Uzdrowisko Wapienne. Jest to zwężająca się ku górze konstrukcja drewniana o całkowitej wysokości 25 m. Do najwyższej platformy widokowej prowadzą dziesięciobiegowe schody (każdy bieg liczy po 11 stopni). Pierwotnie wieży miała towarzyszyć ścieżka w koronach drzew, ale ze względu na koszty zrezygnowano z niej. Z wieży roztacza się widok obejmujący Beskid Niski, a w pogodne dni Tatry.
Do wieży można dojść pieszo szlakami turystycznymi z Wapiennego, Rozdziela, Bartnego i Folusza.

Wieża na Łysuli
Aby dotrzeć na miejsce, trzeba kierować się z Gorlic drogą wojewódzką na Duklę. Już w Dominikowicach przy Wiejskim Domu Kultury napotkamy na pierwszą tablicę informacyjną prowadzącą na wieżę. Samochód można zostawić już tutaj, jeśli mamy czas i ochotę na dłuższą wędrówkę. Można też podjechać asfaltową drogą gminną na przygotowany w ramach inwestycji parking. Stąd do wieży jest około kilometra. Drugie miejsce postojowe jest kilometr dalej, a stamtąd już tylko 20 minut marszu wysypaną klińcem i oświetloną drogą leśną do samej wieży. Po drodze odpocząć można w dwóch wiatach przystankowych, albo przysiąść na drewnianej "ławie" na polanie, na którą można wspiąć się, pokonując kilka szczebli drabiny. Sama wieża ma 32 metry wysokości, a jej taras usytuowany jest na 28. metrze. Podest niżej jest "wlot" do zjeżdżalni, którą w osiem sekund zjeżdżamy na dół, pokonując 54 metry ślizgu.

Wieża na Jaworzu
Jaworze - 882 metrów nad poziomem morza, to szczyt w Górach Grybowskich na pograniczu Beskidu Sądeckiego i Beskidu Niskiego, na którego szczycie w 2005 roku zbudowano wieżę widokową.
Wieża ma stalową, ażurową konstrukcję. Ma ponad 29 metrów wysokości. Platforma widokowa znajduje się na wysokości 15,8 metrów, a wieńczący ją krzyż ma 9 metrów wysokości. Przy podmuchach wiatru wieża trochę się rusza. Dlatego ktoś, kto ma lęk wysokości, lepiej niech odpuści sobie wspinaczkę. Ostrzega o tym tablica przy wejściu. Obok wieży w 2007 roku postawiono obelisk poświęcony papieżowi Janowi Pawłowi II w 50 rocznicę przejścia szlakiem przez Jaworze. Z wieży oprócz Beskidu Niskiego widać Beskid Sądecki (pasmo Jaworzyny i Radziejowej). Pomiędzy nimi pojawiają się Tatry Wysokie i Bielskie, dalej na zachodzie Gorce i Beskid Wyspowy. Na szczyt prowadzi szlak zielony z Grybowa oraz szlak niebieski z Nowego Sącza. Można nim podejść ze wsi Ptaszkowa lub z przełęczy między Binczarową a Boguszą.
