https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spalarnia w Dębnikach. Oprotestowana budowa

Piotr Rąpalski
Przeciwnicy przeciwnicy budowy spopielarni zwłok obok cmentarza w Podgórkach Tynieckich protestują od dawna. Na zdjęciu protest przed magistratem w 2011 r.
Przeciwnicy przeciwnicy budowy spopielarni zwłok obok cmentarza w Podgórkach Tynieckich protestują od dawna. Na zdjęciu protest przed magistratem w 2011 r. Piotr Rąpalski
W Podgórkach Tynieckich na Dębnikach budowa cmentarza i spopielarni zwłok rozpoczęła się od przygotowania terenu pod drogę dojazdową i... interwencji policji. Mundurowych wezwali okoliczni mieszkańcy, którzy protestują przeciwko budowie. Według nich nielegalnie wycięto drzewa i chronione rośliny. Okazuje się jednak, że miasto wynajęło specjalną firmę przyrodników, która ma dbać o środowisko w czasie prac i ewentualnie przesadzać cenne okazy.

Policja na plac budowy przyjachała w czwartek. - Kierownik budowy przedstawił zgodę od prezydenta miasta na wycinkę roślinności - informuje Michał Kondzior z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji. Ta będzie jednak musiała przeprowadzić dochodzenie, bo mieszkańcy złożyli też zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na komisariacie.

- Wycina się cenne drzewa, chronione storczyki. Inwestycja zniszczy siedliska zwierząt - mówi Barbara Łopacińska ze stowarzyszenia Nasza Mała Ojczyzna Kraków-Sidzina, które od lat bezskutecznie protestowało przeciwko spopielarni. Negatywną opinię wydała też rada dzielnicy Dębniki, ale już pogodziła się z porażką.

- Przegłosowaliśmy taką uchwałę z powodu protestu okolicznych mieszkańców. Dym ze spopielarni może wpływać niekorzystnie na ich zdrowie - mówi Arkadiusz Puszkarz, przewodniczący dzielnicy Dębniki. - Nie widzimy już jednak większych szans na powstrzymanie robót.

Budowę cmentarza prowadzi konsorcjum, w którego skład wchodzi włoska firma Urciuoli i dwa zakłady pogrzebowe z Łodzi. Miasto podpisało z nimi umowę o koncesji i przekazało teren. Firmy wyłożą na inwestycję własne pieniądze - 24,5 mln zł. W zamian będą zarządzać cmentarzem i czerpać zyski z opłat pogrzebowych przez 30 lat. Później obiekt przejdzie w ręce miasta. Dziś w Krakowie nie ma zakładu kremującego zwłoki. Firmy pogrzebowe muszą wozić je np. do Dąbrowy Górniczej i Bytomia. Koszt pochówku rośnie wtedy o 500 do 1000 zł.

Drogę buduje miasto, ma być gotowa w październiku br. Koszt to 2,1 mln zł. Następnie rozpocznie się budowa spopielarni, domu ceremonialnego i dwóch hektarów cmentarza. Powstanie też parking na 150 aut. To drugi etap inwestycji, która ma się zakończyć w przyszłym roku. Później nekropolia może się jednak jeszcze powiększyć do dziewięciu hektarów, zależnie od potrzeb.

Inwestycja powstaje jednak na łące, gdzie sporo jest chronionych gatunków roślin i zwierząt. Ochrona przyrody była jednym z głównych oręży w rękach oponentów inwestycji, dlatego urzędnicy za 45,5 tys. zł wynajęli firmę, która prowadzi nadzór przyrodniczy na placu budowy.

- Przyrodnicy współpracują z ornitologami i innymi ekspertami. Byli obecni przy rozpoczęciu prac. Żadne cenne okazy nie zostały zniszczone - zapewnia dyrektor Wydziału Inwestycji UMK Janina Pokrywa. Zatrudnieni naukowcy, aby przenosić rośliny i zwierzęta objęte ochroną w bezpieczne miejsce, za każdym razem muszą występować o zgodę do regionalnego dyrektora ochrony środowiska. To może wydłużyć inwestycję, dlatego urząd nie podaje dokładnej daty jej zakończenia.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
oczekujący
Jak to nie będzie kosztowało moją rodzinę drożej niż standardowy katolicki pogrzeb to ja się piszę.
c
chętny na kwaterę
Inspiracja pochodzi od instytucji finansowo czujących się zagrożone w związku z tą inwestycją. Owe filtry będzie się mrozić w tych samych zamrażarkach co nadliczbowe zarodki z in-vitro. Zgodnie z zasadą " z prochu powstałeś w proch się obrócisz"
s
siedemdziesieciolatek
Nareszcie w Krakowie spopielarnia i cmentarz. Cieszę się i rezerwuję kwaterę.
m
marek popiela
Wedlug indormacji ktore znalazlem na stronie niemieckiej firmy produkujacej filtry do krematoriow to zatrzymuja one tylko 82.99% procho-pylow powstalych w czasie spalania czlowieka w piecu.
Reszta unosi sie w powietrze i w zaleznosci od wysokosci komina krematorium jest roznoszona na okolice. Nawet wiec Niemcy z calym swoim doswiadczeniem w spalaniu ludzi nie sa w stanie uzyskac lepszych rezultatow, pomimo wieloletnich doswiadczen w Oswiecimiu i Treblince. Oczywistym wiec jest ze okoliczni mieszkancy nie beda juz w stanie otwierac okien bo taki produkt spalenia czlowieka moze wpasc im do talerza z zupa albo i do drugiego dania przez okno.
Powstaje tez pytanie co sie zrobi z filtrami ktore na swojej powloce beda zawierac procho-pylki z wielu osob a wiec beda w pewnym sensie mogila zbiorowa. Czy te filtry nalezy chowac do grobu albo urny czy tez po prostu wyrzucac do kubla smieci jak sie juz zatkaja resztkami spalonych ludzi?
m
marek popiela
To jak oni wybuduja to krematorium i taki duzy cmentarz to czy puszczom tam autobusy przegubowe
zeby dowozic tych wszystkich ludzi ktorych bliscy beda paleni w piecach w krematorium? Bo przeciez potem trzeba przyjechac i zabarac spopielone szczatki w urnie. W takim autobusie to wszyscy beda jechali i mieli urny na kolancah i beda plakali. Bedzie to najsmutniejszy autobus w calej Europie i moze na swiecie. Powinien byc pomalowany na czarno jak karawan, zeby wszyscy wiedzieli nim do niego wsiondom.
g
gosc
I bardzo dobrze niech budują. To nie XVI wiek, dzisiaj filtry są w stanie zatrzymać 99,99% pyłów
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska