Akcję taką prowadziło stowarzyszenie Logiczna Alternatywa byłego posła Łukasza Gibały. Akcja się nie powiodła, bo z 87 tys. zebrany podpisów pod wnioskiem o referendum aż 38 oceniono jako nieprawidłowe. Zabrakło, więc wymaganej liczby 58 tys., by referendum zostało ogłoszone. Urzędnicy chcą zapewne wyjaśnić, czy w kwestii nieprawidłowych podpisów nie doszło do naruszeń prawa. Gibała zapewnia, że sam jest zainteresowany sprawą i zapowiada współpracę z prokuraturą
- Sami chcemy wyjaśnić sprawę. Może to my zostaliśmy oszukani i przez nieprawidłowe podpisy nie doszło do referendum, które mogłoby zmienić Kraków na lepsze - komentuje Łukasz Gibała. - Zapewniam o naszej woli pełnej współpracy z prokuraturą. Nie znam wniosku, który chce złożyć komisarz wyborczy, więc trudno mi go komentować.
- Gromadzimy dokumenty, które są dość obszerne. Trudno mi powiedzieć kiedy złożymy zawiadomienie do prokuratury - mówi sędzia Teresa Rak, Komisarz Wyborcza w Krakowie.
Art. 270 kodeku karnego mówi, że osoba podrabiająca lub fałszująca podpis podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do pięciu lat.
Gibała: żółta kartka dla Majchrowskiego