Sprawca krwawego koszmaru w Wielkiej Wsi nie trafi do więzienia? Biegli stwierdzili, że zabójca byłego sołtysa wsi jest niepoczytalny

Prokuratura Okręgowa kończy śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa, do jakiego doszło 20 listopada ubiegłego roku w Wielkiej Wsi koło Wojnicza. 43-letni Piotr P. zamordował wtedy 86-letniego byłego sołtysa wsi, który przebywał na swojej posesji.

W ostatnich dniach śledczy otrzymali opinię biegłych z zakresu psychiatrii, którzy przez wiele tygodni obserwowali Piotra P.

- Wynika z niej, że sprawca zabójstwa ma duże problemy natury psychicznej i jest niepoczytalny - mówi Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Krwawa zbrodnia rozegrała się na posesji 86-letniej ofiary. Około południa wtargnął na nią Piotr P. Zaczął zadawać swojej ofierze ciosy różnymi narzędziami, który leżały w pobliżu. Do zabójstwa wykorzystał m.in. drewniany kołek czy widły. Mężczyzna pastwił się później w okrutny sposób nad ciałem 86-latka.

Wszystko z domu widziała córka ofiary i jego wnuczki. Zamknęły drzwi i wezwały na miejsce policję. Krzyczały też przez okno w kierunku napastnika, aby przestał katować dziadka, ale ten nie reagował.

Dopiero na widok radiowozów i policjantów zaczął uciekać. Gdy funkcjonariusz go dopadli, mieli problemy z obezwładnieniem podejrzanego. W końcu kilku policjantom udało się go obezwładnić.

Zatrzymany mężczyzna nie był w stanie racjonalnie wyjaśnić motywów zbrodni. Od momentu zatrzymania był pod stałą opieką psychiatrów w Areszcie Śledczym w Krakowie.

Prokuratura przedstawiła mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi dożywocie oraz napaści na interweniujących policjantów.

Do więzienia jednak prawdopodobnie nie trafi. Po tym jak śledczy uzyskali opinię biegłych o jego niepoczytalności, chcą umorzyć postępowanie.

- Prokuratura opracowuje teraz wniosek o detencję do Sądu Okręgowego w Tarnowie, czyli umorzenie postępowania karnego i orzeczenie środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia sprawcy w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym - zaznacza prokurator Sienicki.

Tarnowianka wypowiada wojnę wulgaryzmom i obraźliwym bazgrołom na murach