Wyłanianie wykonawcy telebimów na Wiśle nie poszło jednak urzędnikom łatwo. Najpierw miasto podało, że za oba ekrany zapłaci ok. 3,6 mln zł. Oburzyło to firmy zajmujące się tego typu instalacjami. Wtedy urzędnicy poprawili się, że będzie to 1,8 mln zł. Firmy z branży dalej alarmowały, że to za dużo. Teraz okazało się, że miały rację.
Zobacz także: Kraków: projekty zagospodarowania miasta do szuflady
Co więcej eksperci twierdzą, że miasto zakłada telebimy wbrew przyjętej praktyce. Według nich najpierw powinno się wyłonić ich wykonawcę, a wraz z nim konkretną technologię, a następnie montować ramy. Tymczasem te już wiszą od paru miesięcy. Firmy z branży rzuciły podejrzenie, że takie załatwienie sprawy zawężało ilość potencjalnych wykonawców.
Pierwszy przetarg unieważniono w listopadzie. Jak podał Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nadzorujący budowę stadionu przy Reymonta nadesłane oferty były niekompletne. Przetarg zakładał, że ekrany mają się pojawić do grudnia. Eksperci twierdzili, że tak krótki czas montażu jest nie do spełnienia. Sprawa wyjaśniła się dopiero za drugim przetargiem. Ekrany mają wisieć za dwa miesiące.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Rzucił się z nożem na kolegę przy grillu
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu