Pierwszy gol naprawdę zrobił dobrze widowisku. Bo przez pół godziny to była z obu stron gra bezpieczna - niezbyt intensywna w ofensywie, nastawiona na wyblokowanie przeciwnika, bez klarownej sytuacji. No i przyszedł najpierw rzut wolny dla Hutnika, w 31 min, a jego efektem był rzut rożny. Dominik Zawadzki dośrodkował, Marcin Wróbel "szczupakiem" rzucił się na piłkę, przeszkodzić usiłował mu Damian Oko i to po odbiciu od niego futbolówka skierowana została w stronę dalszego słupka. Gdzie czuwał Krystian Lelek i z zimną krwią strzelił do siatki.
Radość hutników, jeszcze przerwa na uzupełnienie płynów, i do przodu ruszyła Stal. Za chwilę aut, Jakub Kowalski wyrzucił piłkę w pole karne, głową podbił ją Jakub Banach - tak, że trafiła na głowę Adama Imieli, który doprowadził do wyrównania.
Gospodarze chcieli pójść za ciosem, nadal mieli sporo stałych fragmentów. A w 42 min szansę na objęcie prowadzenia, gdy Imiela zabrał piłkę Marcinowi Budzińskiemu, wypuścił w bój Kowalskiego, ale jego strzał z kąta dzięki profesorskiemu ustawieniu wybił poza boisko Kamil Wenger. Po tym kornerze wynik zmienić mógł Oko, zagłówkował niecelnie. Pierwsza połowa zakończyła się natomiast świetną akcją Lelka na lewym skrzydle; wyłożył piłkę Wróblowi, lecz jego uderzenie z 10 metrów zablokował obrońca.
Zaraz po przerwie, po szybkim ataku Stali, z 20 m huknął Imiela, a Wiktor Kaczorowski wybił piłkę zmierzającą pod poprzeczkę.
50 minuta przyniosła rzut karny. Sędzia ocenił, że bramkarz Hutnika w wysoku po piłkę uderzył ręką Lucjana Klisiewicza. Kaczorowski przekonywał arbitra, że nic złego nie zrobił, dostał żółtą kartkę. A po chwili kapitalnie obronił strzał Kowalskiego z rzutu karnego!
Krakowianom okazję przyniósł kontratak w 60 min, Lelek zagrał wtedy głową do wychodzącego na pozycję Denissa Rakelsa. Łotysz miał przed sobą tylko bramkarza, ale z kąta trafił w boczną siatkę.
A ozdobił ten mecz Lucjan Klisiewicz w 75 minucie. Wypożyczony z Puszczy napastnik przejął piłkę 30 metrów od bramki Hutnika i potężnie uderzył. Potężnie i celnie! Piłka wpadła pod poprzeczkę. Stal dzięki tej bramce odniosła zwycięstwo, bo ataki gości w końcówce nie przyniosły im powodzenia.
Stal Stalowa Wola - Hutnik Kraków 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Lelek 32, 1:1 Imiela 34, 2:1 Klisiewicz 75.
Stal: Smyłek - Kowalski (68 Seweryn), Banach, Oko, Urban (63 Górski) - Sukiennicki (46 Ziarko), Soszyński, Mydlarz, Imiela (86 Kościelniak) - Chełmecki, Klisiewicz (86 Rogala).
Hutnik: Kaczorowski - Kieliś, K. Głogowski (90+1 Kubowicz), Wenger, Marcinkowski - Drąg, Zawadzki - Budziński (81 Świątek) - Lelek (76 M. Głogowski), Wróbel, Rakels (76 Chmiel).
Sędziował: Rafał Rokosz (Katowice). Żółte kartki: Imiela, Chełmecki - Zawadzki, K. Głogowski, Drąg, Kaczorowski, Budziński, Kieliś.
