Okazuje się, że niby spora przewaga radnych koalicyjnych nad opozycją w Radzie Powiatu Myślenickiego nie wystarczyła podczas głosowania nad strategiczną sprawą, a dodatkowo sprawą wizerunkową, jaką jest brak wotum zaufania i możliwy wniosek o odwołanie władz powiatu.
Opozycja się wstrzymuje, brak absolutorium i wotum zaufania
W skład Rady Powiatu Myślenickiego wchodzi 25 radnych. Rządzi tu koalicja Forum Ziemi Myślenickiej posiadająca 8 mandatów (z niej wywodzi się starosta Józef Tomal) oraz ugrupowanie Wspólnie dla Powiatu z 6 mandatami. Razem mają 14 mandatów. W opozycji jest PiS, które podczas wyborów samorządowych uzyskało 11 mandatów. Teraz PiS wstrzymało się od głosów i to sprawiło, że starosta nie uzyskał wotum.
Próbując uzyskać komentarz starosty Józefa Tomali dowiedzieliśmy się, że przebywa na urlopie do końca miesiąca. Nieuchwytny był także wicestarosta Rafał Kudas.
Głosowanie wotum zaufania i absolutorium dla starosty i zarządu powiatu odbyło się we wtorek, 18 czerwca po debacie nad raportem o stanie powiatu myślenickiego za rok 2023. Do przegłosowania potrzebna była bezwzględna większość, czyli w tym przypadku 13 z 25 radnych. Jednak za udzieleniem wotum głosowało tylko 12, a 10 się wstrzymało. W obradach nie uczestniczyli dwaj radni z koalicji oraz jeden z opozycji.
Niepokojące zadłużenie szpitala i brak współpracy
Podczas debaty o stanie powiatu myślenickiego głos zabierali głównie radni opozycyjni z PiS.
- Wskazywaliśmy problemy, z których największym problemem jest bardzo duże zadłużenie szpitala prowadzonego przez powiat myślenicki. Sięga 46 mln zł. Pod tym względem na 172 szpitale powiatowe nasz jest na 126 miejscu, to niska lokata, sytuacja fatalna. A jeśli wyeliminuje się szpitale w dużych powiatach, które mogą mieć większe zadłużenie, to sytuacja naszego okazuje się jeszcze gorsza - wskazuje radny powiatowy Robert Pitala, szef klubu PiS w Radzie Powiatu Myślenickiego.
Oceniając zaufanie do starosty Pitala wskazuje też na brak współpracy szefa powiatu z całą radą. Mówi o zadaniach, które radni opozycyjni wskazują do realizacji. Wymieniają m.in. budowę ścieżek rowerowych, a raczej brak takich działań.
- Jako radni opozycyjni jesteśmy ignorowani. A chcemy rozmawiać o ważnych zadaniach, nie o stanowiskach w powiecie. Chociaż w niektórych radach kultura jest na tyle wysoka, że nie mówiąc o miejscach w zarządzie, czy prezydium rady, opozycyjni radni zostają przewodniczącymi lub zastępcami w komisjach rady, u nas takiej kultury nie ma - mówi Pitala.
Teraz w ciągu co najmniej dwóch tygodni może pojawić się wniosek o odwołanie zarządu. Przegłosować go może co najmniej 3/5 ustawowego składu rady. W powiecie myślenickim to byłoby 15 radnych.
Skomplikowana sytuacja odwołania na styku kadencji
Zwykle w trakcie kadencji brak absolutorium i brak wotum zaufania jest równoznaczne z uruchomieniem wniosku o odwołanie zarządu. Jednak w tej sytuacji może być inaczej, na co wskazuje nadzór prawny wojewody powołując się na Ustawę o samorządzie powiatowym.
- Jesteśmy na styku kadencji, a przepisy dotyczące uchwały o nieudzieleniu absolutorium - jeśli taka była podjęta - mówią o odwołaniu zarządu w przypadku, gdy odwołanie nie nastąpiło z innej przyczyny. Obecnie za taką inną przyczynę, moim zdaniem, można uznać zmianę kadencji i w jakimś stopniu zmianę składu zarządu powiatu. Natomiast nie ma takiego zapisu co do nie udzielenia wotum zaufania. W normalnej sytuacji brak wotum zaufania uruchamia wniosek o odwołanie, ale tutaj należy brać pod uwagę, że odwołanie dotyczyłoby jednak poprzedniego zarządu. Dlatego, że po wyborach jest ustrojowa zmieniona sytuacja - mówi Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie.
Zarząd w powiecie myślenickim się zmienił, natomiast pozostali ci sami starosta Józef Tomal i wicestarosta Rafał Kudas.
Jak się okazuje starosta, czy cały Zarząd Powiatu Myślenickiego nie policzyli głosów, które może zdobyć podczas głosowania nad absolutorium i wotum zaufania albo liczyli na przychylność opozycyjnego klubu. Jeśli nawet pojawiłby się wniosek o odwołanie zarządu, to może być bez konsekwencji. Jak wskazują radni do podjęcia takiej decyzji potrzebnych byłoby 15 radnych, co jest raczej niemożliwe, bo oprócz sprzeciwu opozycji wymagałoby także sprzeciwu kilku osób z koalicji. Jednak w tajnym głosowaniu wszystko może się zdarzyć.
Wiele małopolskich rzek topi ludziom podwórka i domy. Groźne...
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Urok Ojcowskiego Parku Narodowego zimową porą. Tunel oszronionych drzew i sanie
- Najpiękniejsze zabytki powiatu krakowskiego wraz z gospodyniami trafiły do kalendarza
- Strefa aktywności gospodarczej w Miękini została otwarta. Firmy już kupują działki
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Nietoperzowy Szlak. Nowa atrakcja turystyczna pod Krakowem
4 czerwca 1989. Wybory, które zmieniły Polskę
