Zobacz także: Puchar Szlaku Solnego MTB: startowało ponad 300 osób (ZDJĘCIA)
Wstępne ustalenia wskazują, że nieznany obraz na drzwiach pochodzi z 1599 roku. Jest około 200 lat starszy od znanej dotąd polichromii. Dwójka konserwatorów prowadzi od kilku lat prace konserwatorskie i remontowe w klasztorze. Na swoim koncie ma już m.in. odsłonięcie XVII-wiecznej dekoracji ściennej (sgraffito) na murach klasztornych. W tym roku dzięki wsparciu finansowemu Urzędu Miasta i Gminy w Starym Sączu planuje renowację przedsionka kościoła św. Trójcy. Oprócz konserwacji gotyckiego wystroju kamieniarskiego, zabiegom poddano wspomniane drzwi wejściowe z końca XVI w.
- Ta data widnieje na metalowych zawiasach, na których spoczywają drzwi z bukowego drewna - wyjaśnia Halszka Sowińska-Sąsiadek.
Nieznane malowidło znajdowało się pod dwiema warstwami przemalowań z XVIII i XIX w. Ma wzór w formie rozet namalownych temperą.
- Można je całkiem odsłonić - dodaje konserwatorka.
Rozety namalowano bezpośrednio na drewnie, co świadczy, że powstały razem z drzwiami. Frontowa strona wejścia ma z kolei malowidła imitujące miedziane kraty, na podobieństwo krat osłaniających klauzurę. Na tym nie koniec odkryć.
- Na gotyckiej ścianie przedsionka odsłoniliśmy napisy w języku łacińskim z XVI wieku - mówi Robert Sąsiadek. - Ich treść wkrótce poznamy. Być może powie nam, kto zbudował klasztorną kruchtę.
Maria Teresa Izworska, ksieni klasztoru klarysek:
- Nasz klasztor kryje wiele tajemnic, ale największą jesteśmy chyba my. Mówiąc bardziej poważnie, to bardzo cieszy mnie, że prace konserwatorskie postępują i zdarzają się takie odkrycia jak ostatnio. Musimy podtrzymywać dziedzictwo świętej Kingi, historię i tradycję klasztoru, żebyśmy nie wstydziły się w niebiosach przed naszą patronką, że coś zaprzepaściłyśmy lub czegoś nie dopatrzyły. Chwała wszystkim, którzy nas wspierają w tym zbożnym dziele.