- Takie skoki jak w niedzielę w Zakopanem chciałem oddawać już w Wiśle, ale wtedy udał mi się tylko jeden, ten kwalifikacyjny. Tym bardziej się cieszę, że moja forma się ustabilizowała, skoki nie są w kratkę, wszystkie były na naprawdę wysokim poziomie – mówi Kamil Stoch, który w niedzielę na Wielkiej Krokwi wygrał zawody Pucharu Świata.
Tym zwycięstwem podwójny mistrz olimpijski pokazał, że będzie jednym z faworytów lutowych mistrzostw świata w Falun.
- Na razie chcę ustabilizować to, co udało mi się osiągnąć w Zakopanem. Oddawać takie skoki, z których będę czerpać satysfakcję – wyjaśnia. - Przed tymi zawodami moim marzeniem było, żebym mógł wspólnie z kibicami odśpiewać hymn. Marzenie się spełniło – dodaje.