Jeden z naszych Czytelników zwraca uwagę, że stojaki rowerowe montowane od jakiegoś czasu na skrzyżowaniach, przy przejściach dla pieszych i w innych miejscach objętych zakazem zatrzymywania się i postoju w rzeczywistości nie są stojakami rowerowymi i nie służą do ich przypinania.
- Tę informację jednoznacznie potwierdza sama policja - mówi pan Mariusz i dodaje: - Uważam, że to ważne, aby przestrzec rowerzystów przed przypinaniem rowerów do tych metalowych elementów, błędnie uznawanych za stojaki rowerowe.
Mężczyzna boi się, że przypinanie rowerów do rurek może grozić karami dla miłośników jednośladów.
Urzędnicy tłumaczą, że oficjalnie rurki, które są łudząco podobne do stojaków rowerowych, to "urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego".
- Uniemożliwiają one parkowanie aut zbyt blisko skrzyżowania - mówi Piotr Hamarnik, rzecznik ZIKiT.
Nie widzi on jednak problemu w pozostawieniu przy nich rowerów. Obawy mieszkańca rozwiewa także policja: - Rowery przypięte do tych urządzeń nie ograniczają widoczności na skrzyżowaniu, więc choć nie są to stojaki, to rowerzyści nie muszą bać się kar z naszej strony - mówi Witold Norek, zastępca naczelnika krakowskiej drogówki.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!