Ekolodzy chcą więcej terenów chronionych przez Naturę 2000. Kolejne takie miejsca mają pojawić się
w powiecie oświęcimskim - w Babicach i Brzezince. Będą chronić siedliska ptaków: bączka, rybitwy białowąsej i ślepowrona. Jedni twierdzą, że zablokuje to inwestycje w regionie. Drudzy mówią, że to szansa, np. na rozwój turystyki. Jak pokazuje przykład zatorskiego Podolsza, decyzje, które zapadają
w Warszawie, niekoniecznie muszą podobać się mieszkańcom
- To zagrożenie inwestycji, które mogłyby zwiększyć działalność firm budowlanych na naszym rynku
- ocenia program Natura 2000 wójt gminy Oświęcim Andrzej Bibrzycki.
W powiecie oświęcimskim są trzy obszary objęte Naturą 2000 - stawy Brzeszcze oraz doliny Skawy i Soły. Są to tzw. obszary ptasie. Ekolodzy chcą, by w najbliższym czasie w program włączone zostały również tereny siedliskowe rzadkich gatunków ptaków wzdłuż Wisły. Mają na myśli Babice i Brzezinkę. Ich zdaniem, absurdalne jest twierdzenie, że Natura 2000 zablokuje inwestycje.
- Są to w 99 procentach tereny zalewowe, więc o jakich inwestycjach tutaj mowa? - zastanawia się Piotr Rymarowicz, dyrektor Fundacji Wspierania Inicjatyw Ekologicznych.
Wójt ma jednak inne zdanie na ten temat. Według niego nie chodzi tutaj tylko o inwestycje na terenach zalewowych, ale też o te, które mogą powstać w pobliżu obszarów objętych Naturą 2000. - Nie mówię o budowie fabryk, lecz najbardziej przyziemnych tematach, jak np. drogi. Ponadto program będzie przeciągać proces załatwiania pozwoleń na budowę, co budzi spory niepokój - ocenia Bibrzycki.
- I tak najczęściej łatamy dziury w naszych drogach, a nie wytyczamy nowych - mówi Jerzy Miller, wojewoda małopolski. W jego ocenie program może okazać się szansą dla całego województwa. Chodzi tutaj o to, by chronić elementy przyrody unikatowe w skali całej Europy.
- W Wielkiej Brytanii jest sześć milionów ornitologów hobbystów. Dlaczego jeszcze nie odwiedzili Małopolski? Otóż nie zostali zaproszeni. W ogóle nie wiedzą o tym, że mamy u siebie Naturę 2000 tzw. siedliskową i chronimy siedliska cennych gatunków ptaków - argumentuje wojewoda. Według niego, warto postawić na turystykę, bo mamy co pokazać w tej dziedzinie.
- Trzeba tylko odpowiednio wykorzystać to, co mamy, czyli np. cenne tereny krajobrazowe, których nie możemy stracić - mówi Jerzy Miller.
Tymczasem w Podolszu koło Zatoru ludzie protestują przeciw decyzji Ministerstwa Ochrony Środowiska od trzech miesięcy. Pięć razy blokowali drogi w powiecie. Zdenerwowani obojętnością resortu przenieśli protest do Zatoru, bo blokada miasta jest uciążliwsza niż wsi. W Podolszu aż 85% terenów włączono
w obszar Natury 2000.
(współpr. bob, cin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?