https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Straż miejska z Oświęcimia zakupiła małe kamerki na mundury i schowała do szafy

Monika Pawłowska
Kamery zawsze mogą się przydać, ale strażnicy miejscy w Oświęcimiu mają inne zdanie
Kamery zawsze mogą się przydać, ale strażnicy miejscy w Oświęcimiu mają inne zdanie Fot. Monika Pawłowska
Komendant Straży Miejskiej w Tarnowie chce kupić strażnikom kamery na mundury, żeby nagrywać interwencje. Tymczasem w Oświęcimiu stróże prawa mają je od pewnego czasu i leżą schowane głęboko w szafkach. Komendantka nie wymaga ich używania. Władze miasta nie wiedzą, dlaczego.

Urządzenia rejestrujące obraz są coraz popularniejsze. Trafiły już na mundury funkcjonariuszy m.in. w Sopocie, Warszawie i Włocławku. Zdaniem komendantów tamtejszych straży miejskich małe kamerki w żaden sposób nie przeszkadzają funkcjonariuszom w prowadzeniu czynności.

Strażnicy miejscy w Oświęcimiu zakupili takie urządzenia na razie jako jedyni w Małopolsce. Pooglądali, ale im się nie spodobały.
- Mamy na wyposażeniu i to od dłuższego czasu indywidualne kamery do rejestracji interwencji - przyznaje nasz rozmówca. - Strażnicy nosili je jeden dzień, a potem powiedzieli pani komendant, że wystarczająco stresuje ich GPS w radiostacjach i samochodach, dlatego kamer nie będą nosić.
Sprzęt został kupiony po kolejnej skardze na rzekomo aroganckich strażników.

Za nagrywaniem interwencji są mieszkańcy Oświęcimia.
- Byłby to „straszak” na tych, którzy mają niecne zamiary wobec strażników i ewentualny dowód w sprawie przeciwko mundurowym - przyznaje Piotr Malczyk. - Bo teraz jest tylko słowo przeciwko słowu, a racja zawsze leży po stronie funkcjonariusza - dodaje.

Chcieliśmy się dowiedzieć, dlaczego strażnicy miejscy nie wykonali polecenia, aby nosić kamery, ile ich mają na wyposażeniu, ile kosztowały i ile interwencji nagrały? Tego nie wiemy, czekamy na odpowiedź komendant oświęcimskiej straży Joanny Brani.

Wiceprezydent Oświęcimia nic nie wie o sprawie. - Popatrzyłem na przesłane pytania i nie potrafię na nie odpowiedzieć. Wiem jedynie, że takie kamery zostały zakupione jakiś czas temu - przyznaje Andrzej Bojarski, zastępca prezydenta Oświęcimia.

Najtańsza kamerka kosztuje ok. 1000 zł.

- Dziwię się, że oświęcimscy strażnicy ich nie chcą - mówi Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Tarnowie. - Już przeglądam oferty, żeby kupić te urządzenia, bo mogą być pomocne w naszej pracy.
Rozgląda się za takimi, które nagrywają obraz bez dźwięku, bo przepisy w tej sprawie są niejasne. Także w Krakowie nie wykluczają zakupu kamer.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie: Tramwaje

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
alex
Jestem osobiście za, niech wszyscy noszą takie kamerki, w tym kierownicy, komendanci i cała reszta. Rozszerzyłbym też na urzędników, w końcu oni wszyscy spotykają się z pomówieniami! Może i rada miasta chętnie skorzystałaby z tej oferty, a może i burmistrz/prezydent chętnie też pochodzi z takową?!?
F
Facio
Kamerka jest włączana przy rozpoczęciu interwencji a wyłączana po jej zakończeniu blondynko :)
O
Olo
Byście zamiast mandatów mieli pouczenia. Temu nie noszą!
D
Dawid
Zaczną nosić kamerki, to skończą się pouczenia. Trzeba w końcu znaleźć pieniądze na "Most duchów"
O
Oświęcimianka
Bo było widać gdzie śpią
J
Jax
Skoro bez dźwięku to jest to zbędne
Z
Z miasta
To czemu przestali nosić?
O
Oświęcimiak
Nosili nie dzień, tylko dwa miesiące. Jak już coś się piszę, to proszę rzetelnie :)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska