Czarodziej ze swoim pomocnikiem smokiem Barbacusem, Strażnicy Światła, Bezpieczeństwa i Zwierząt zrobili wczoraj furorę wśród młodych widzów. W takie role wcieliło się w Teatrze Ludowym ośmioro funkcjonariuszy krakowskiej straży miejskiej. Uczyli maluchy, jak należy przechodzić przez ulicę, jaką postawę przyjąć przed agresywnym psem oraz jak zachowywać się, gdy zaczepi nas obca osoba.
Autor: Monika Jagiełło
Pomysł na profilaktyczny spektakl dla dzieci w wieku 6-7 lat narodził się w głowach teatrolog i pedagog Anny Machacz oraz Pawła Zaborskiego, kierownika sekcji profilaktyki w straży miejskiej. Zaborski chciał "odczarować" straż miejską, a Machacz jest pasjonatką pracy z dziećmi.
- Współpracowaliśmy już wcześniej i szybko doszliśmy do wniosku, że chcielibyśmy zrobić razem coś nietypowego, co pozwoliłoby udowodnić, że profilaktyka dla dzieci nie musi być nudna. Najmłodsze dzieciaki uwielbiają, gdy pojawia się odrobina magii, zabawa. Stąd pomysł na spektakl - wyjaśnia Anna Machacz.
Dzieci mocno zaangażowały się w "Królestwo zakręconego czasu", bo spektakl opiera się na ciągłej interakcji. Nie brak tu piosenek i zadawania pytań publiczności. Do zabawy nie trzeba dzieci długo zachęcać. Gdy Strażniczka Światła przypominała widzom, że nawet mając zielone światło należy rozejrzeć się przez wejściem na pasy, z publiczności odezwał się głosik: "Ja to pamiętam, nie tseba mi psypominać!". Na koniec każdy maluch otrzymał słodkiego lizaka.
Od września spektakl będzie grany zarówno na scenach teatralnych, jak i w krakowskich domach kultury. - Chcemy, żeby przedstawienie dotarło do jak największej liczby dzieci - mówi Anna Machacz.