https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strefa płatnego parkowania to nowy, ukryty podatek

Piotr Rąpalski
infografika Elżbieta Rzyczniak
Od 1 lutego 2014 roku strefa płatnego parkowania będzie dwa razy większa niż obecnie. Obejmie Stare Podgórze i spore części Grzegórzek, Krowodrzy i Zwierzyńca. Tak zdecydowali radni miejscy zaledwie trzema głosami przewagi. Urzędnicy tłumaczą, że opłaty zwiększą rotację aut, uwolnią miejsca postojowe dla mieszkańców, zmuszą do korzystania z komunikacji miejskiej i pomogą walczyć ze smogiem. Trudno jednak w to wszystko uwierzyć.

30 lat niczego nie zmieniło

W roku 1988, kiedy powstawała pierwsza strefa płatnego parkowania, również głównym argumentem na urzędniczych ulotkach była walka ze smogiem. Kraków nadal nim się dusi. Naiwnie jest też liczyć, że kierowcy przesiądą się do już zatłoczonych tramwajów i autobusów. Ponadto, mimo opłat pobieranych od lat w działającej strefie, i tak trudno znaleźć w niej miejsca postojowe. Właściciele samochodów płacą, ale nie doczekali się parkingów podziemnych.

- Strefa nie daje żadnych korzyści. To ukryty podatek, szczególnie dla przedsiębiorców, którzy nie mają prawa do taniego abonamentu - komentuje radny PO Janusz Chwajoł, który głosował przeciw. Nie wierzy też w zapowiadaną budowę parkingów za pieniądze ze strefy. Gmina ma stworzyć w tym celu spółkę. - Wsiąkną do jednego wora i się rozpłyną - dodaje. A spółka to też pensja dla prezesa, pracowników i utrzymanie ich biura.

Z opłat ze strefy w 2010 roku miasto pozyskało 13,3 mln zł, w 2011 już 17,3 mln zł, a w 2012 aż 23,3 mln zł. Wydaje co roku 3 mln na jej utrzymanie. Dlaczego miasto nie budowało za to parkingów? - Bo starało się, aby zrobiły to za nas prywatne firmy - mówi Chwajoł. - Żadna jednak nie skusiła się np. na budowę parkingu przed Muzeum Narodowym. Jego koszt szacuje się na 17,5 mln zł.

Zatkają się ulice za strefą

W strefie P6 (Zwierzyniec, Krowodrza i część Grzegórzek) parkowanie miało być o połowę tańsze, ale radni się z tego wycofali. I tak, pierwsza godzina postoju wszędzie będzie kosztować 3 zł, druga 3,50 zł, trzecia 4,10 zł, a czwarta i kolejne 3 zł. - Wyższe opłaty to większa rotacja aut i uwolnione miejsca dla mieszkańców - argumentowała radna Magdalena Bassara (PO), która poparła rozszerzenie strefy.

Radni sami przyznają, że podczas konsultacji w radach dzielnic tylko połowa mieszkańców poparła powiększanie strefy. Możliwe, że utrudniono im życie. Radni wprowadzili zasadę, że w nowych strefach abonament (10 zł za miesiąc) obowiązuje tylko na ulicy, na której kierowca mieszka i trzech łączących się z nią. Jeśli będziemy zmuszeni zaparkować dalej, zapłacimy w parkomacie normalną stawkę.

- Strefę można było rozszerzyć tylko o Stare Podgórze i część Grzegórzek, bo to ciągle centrum. Dalsze obszary to już przesada - komentuje Stanisław Albricht, ekspert ds. transportu. - Wycofanie się ze zniżki spowoduje, że kierowcy będą uciekać tam gdzie się nie płaci i kolejne dzielnice będą miały problem.

Tak głosowali:

Za większą strefą:

PO: Magdalena Bassara, Bogusław Kośmider, Katarzyna Pabian, Sławomir Ptaszkiewicz, Bogdan Smok, Grzegorz Stawowy, Paweł Ścigalski, Stanisław Zięba, Jerzy Woźniakiewicz
Przyjazny Kraków: Jerzy Friediger, Adam Migdał, Rafał Komarewicz, Anna Mroczek, Sławomir Pietrzyk
PiS: Barbara Nowak, Józef Pilch, Stanisław Rachwał, Marcin Szymański,

Przeciw:

PO: Janusz Chwajoł, Jerzy Fedorowicz, Grażyna Fijałkowska, Marek Hohenauer, Dominik Jaśkowiec, Robert Pajdo, Jerzy Sonik, Tomasz Urynowicz, Paweł Węgrzyn, Andżelika Wojciechowska, Wojciech Wojtowicz
PiS: Adam Kalita, Włodzimierz Pietrus, Edward Porębski,
Niezależni: Agata Tatara

Wstrzymali się:

Krzysztof Durek (PiS), Marta Patena (PO)

Nieobecni:

PO: Małgorzata Jantos, Andrzej Hawranek, Teodozja Maliszewska
Przyjazny Kraków: Bartłomiej Garda, Anna Prokop-Staszecka
PIS: Ryszard Kapuściński, Bolesław Kosior
Niezależni: Mirosław Gilarski

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 30

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
as
No to firmy , sklepy i usługi w nowej strefie wyjątkowo się rozwiną szczególnie , że nowe galerie handlowe się budują ( poz sterfa naturalnie ) . Gratulacje dla radnych za wspieranie lokalnego biznesu !!!!!!!! . Jacy wyborcy taka POkręcona władza . Kraków znowu górą niestety w głupocie .
K
Krakós
Mieszkańcy ogólnie dość przychylnie przyjęli informację o rozszerzeniu strefy, jednak „Krakowska” z uporem maniaka lansuje tezę, że się nie podoba. Próbują manipulować czytelnikami przez te artykuły, ale wystarczy, że zamieszczą w nich sondę i zaraz okazuje się, że poparcie dla strefy czy ograniczania ruchu jednak jest.
P
Pola AD
Marco kłamiesz. Byłam na spotkaniu osobiście i jakoś większość mieszkańców była przeciwna rozszerzeniu strefy na dziuelnice V i VI!
P
Pola AD
Nie czytając nawet treści artykułu - zgadzam się w 100% że strefy parkingowe, to firma myta dla niektórych za życie w tym mieście. Strefa rośnie i rośnie i mimo wyraźnego sprzeciwu mieszkańców na spotkaniu na którym byłam i tak strefa zostaje wprowadzona. Obrzydliwość!!!
b
buraczek
Panie Piotrze, dawno nie czytałem takiego gniota. To na pewno nie jest dziennikarstwo.
J
JMK
Jak przyjadę do matki na kilka dni to chyba z workiem kasy dla darmozjadów w krakowskim magistracie ?
J
JMK
Jak przyjadę do matki na kilka dni to chyba z workiem kasy dla darmozjadów w krakowskim magistracie ?
M
Marek
Dla mnie paranoja jest to, że jako mieszkaniec Krakowa płacący w tym mieście podatki będę płacił 3 zł/godz, gdy ktos inny (mieszkaniec) 30 gr/dobę.
h
hmmmmm
mieszkanko Krakowa, chyba nie jesteś kierowcą skoro takie brednie wypisujesz babo durna
ig
Podobno debile nie potrafią samodzielnie wypowiadć się w internecie a tu się okazuje ,że dwóch potrafi i domgają się wprowadzenia opłat m.in. dla mieszkańców .Chyba ,że to nie są debile tylko osoby zainteresowane materialnie wprowadzeniem strefy płatnej .Dziesiątki milionów kosztów to dziesiątki milionów do wzięcia w ramach usług .
Z
ZR
Żałosna prywata pod szyldem "Fakty24".
Prawdziwa przyczyna paniki wśród cwaniaków jest taka, że bez strefy służby nie reagują na wykroczenia (bo nie muszą) i cwaniak może nielegalnie parkować cały dzień. I głównie o to chodzi. Blady strach padł na cwaniaków, że nagle skończy się parkowanie na chodnikach, trawnikach, skrzyżowaniach.
I
IG
Nie sądzę aby wszyscy mieszkańcy domagali się opłat na własne życzenie i wielomilionowych kosztów wprowadzenia i utrzymania strefy płatnej.Natomiast w Krowodrzy większość mieszkańców to zdrowi ogólnie ludzie i zamiast opłat postulowali wprowadzenie strefy ograniczonego postoju czyli bez opłat i bez kosztów ale za to ograniczony czas parkowania .Ograniczenie czasu parkowania spowoduje to ,że nie będą mogły tam parkować osoby ,które stoją po 8 i więcej godzin przyjeżdżając autem do pracy więc na cały dzień blokują 1 miejsce.Nie potrzeba żadnych kosztów i nakładów tylko kontrolować czas . Nie potrzeba też ustawiać setek znaków D-44 ( Parking) jak to ma miejsce w strefie płatnej .Mieszkańcy nie muszą też płacić ,bo opłata dla mieszkańców nic i tak nie daje a ograniczenie czasu parkowania ich nie dotyczy. Nie ma zatem sporów ,że jeden płaci mniej a inny więcej . Każdy ma możliwość podjechać i załatwić sprawę a mieszkaniec łatwiej znajdzie miejsce do parkowania . Warto zajrzeć raz na jakiś czas do przepisów o ruchu drogowym i zapoznać się ze znaczeniem znaków B-39 i D-44 i wówczas zastanowić się jakie rozwiazanie jest korzystniejsze.
ZIKiT wraz z urzędem i radnymi walczą o strefę płatna bo audyt wskazał 70 urzędasów do zwolnienia ale zaraz się wycofali no bo skoro radni potwierdzili ,że klepną strefę płatną to po co zwalniać będzie pretekst aby za pieniądze kierowców nadal zatrudniacv ponad 500 osób !!!!!!!!!!!!!!! A oficjalnie pier.... się ,że chodzi o rotacje . Niech wprowadzą strefę ograniczonego postoju to będa mieli rotację i będą mogli zmniejszyć zatrudnienie .
P
Piotr
Witajcie. Pozwólcie że wtrące swoje bardzo ważne w kwestii 3 grosze. Jestem pracownikiem oddziału pewnego koncernu motoryzacyjnego w Polsce. Chciałbym zauważyć ze koncerny takie bardzo uważnie przyglądaja sie sytuacji w Europie i Polsce gdzie samochody chce się wyplewić ale w pewnym momencie zainterweniują. Prawda jest taka że motoryzacja to jeden z najwiekszych czynników wzrostu gospodarczego. Ponad 2zł z litra paliwa zasila budżet pastwa, dodatkowo ogromny udział w gospodarce maja mocarne firmy, które inwestują swoje pieniądze w postaci montowni hurtowni czy dystrybucji paliw. To są ogromne pieniądze i nie myślcie że te firmy jak i władze państw które mają z nich korzyść pozwolą na rozpoczęcie pseudo loby tramwajowo-autobusowego. Nie jestem w tym gołosłowny ponieważ taką interwencją wykazało sie już kiedyś General Motors w USA, Francji i Niemczech. Mniej samochodów na ulicach=mniej kupowanego paliwa=mniej pieniędzy w budżecie państwa. Już w tym momencie z uwagi na pewne czynniki paliwa zaczynają tanieć a to oznacza zoraz mniejszą konkurencyjność MPK, nie mówiąc o tym jakiego raju za niedługo dostapią dystrybutorzy LPG wobec wprowadzania opłat za użytkowanie samochodu w mieście. Zapewniam Was że bardzo bogate koncerny samochodowe, paliwowe i pochodne nie dopuszczą do wyeliminowania samochodów z życia publicznego bo maja zbyt duzo do stracenia. Oczywiście rozumiem kwestię że w centrach miast jest mało miejsca i zrozumiałem jest że przestrzeń publiczną potrzeba pożądkować ale należy zacząć od trochę innej strony. A większa strefa parkowania to oczywiście tylko haracz który przyjdzie nam placić poznieważ KM na chwilę obecna jest nieudolna i niezdolna do konkurowania z przemysłem samochodowym. Na koniec jeszcze dopiszę aby zrobić dobrze wszytskim hienom i plujacym jadem na kierowców, że jeśli już muszę jechać do centrum to robię to właśnie 3.5 litrowym dieslem który jak się go zdenerwuje kopci jak smok wawelski. Pozdrawiam wszystkich kierowców oraz rowerzystów.
P
Piotr
Witajcie. Pozwólcie że wtrące swoje bardzo ważne w kwestii 3 grosze. Jestem pracownikiem oddziału pewnego koncernu motoryzacyjnego w Polsce. Chciałbym zauważyć ze koncerny takie bardzo uważnie przyglądaja sie sytuacji w Europie i Polsce gdzie samochody chce się wyplewić ale w pewnym momencie zainterweniują. Prawda jest taka że motoryzacja to jeden z najwiekszych czynników wzrostu gospodarczego. Ponad 2zł z litra paliwa zasila budżet pastwa, dodatkowo ogromny udział w gospodarce maja mocarne firmy, które inwestują swoje pieniądze w postaci montowni hurtowni czy dystrybucji paliw. To są ogromne pieniądze i nie myślcie że te firmy jak i władze państw które mają z nich korzyść pozwolą na rozpoczęcie pseudo loby tramwajowo-autobusowego. Nie jestem w tym gołosłowny ponieważ taką interwencją wykazało sie już kiedyś General Motors w USA, Francji i Niemczech. Mniej samochodów na ulicach=mniej kupowanego paliwa=mniej pieniędzy w budżecie państwa. Już w tym momencie z uwagi na pewne czynniki paliwa zaczynają tanieć a to oznacza zoraz mniejszą konkurencyjność MPK, nie mówiąc o tym jakiego raju za niedługo dostapią dystrybutorzy LPG wobec wprowadzania opłat za użytkowanie samochodu w mieście. Zapewniam Was że bardzo bogate koncerny samochodowe, paliwowe i pochodne nie dopuszczą do wyeliminowania samochodów z życia publicznego bo maja zbyt duzo do stracenia. Oczywiście rozumiem kwestię że w centrach miast jest mało miejsca i zrozumiałem jest że przestrzeń publiczną potrzeba pożądkować ale należy zacząć od trochę innej strony. A większa strefa parkowania to oczywiście tylko haracz który przyjdzie nam placić poznieważ KM na chwilę obecna jest nieudolna i niezdolna do konkurowania z przemysłem samochodowym. Na koniec jeszcze dopiszę aby zrobić dobrze wszytskim hienom i plujacym jadem na kierowców, że jeśli już muszę jechać do centrum to robię to właśnie 3.5 litrowym dieslem który jak się go zdenerwuje kopci jak smok wawelski. Pozdrawiam wszystkich kierowców oraz rowerzystów.
p
poddpiss
Panie Kołtunie, a tym bardziej chodnik, który jest przestrzenią publiczną.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska