Kanary Kraków MPK: twarze krakowskich "kanarów" w internecie
Twórcy strony "Kanary Kraków MPK" zamieszczali zdjęcia oraz opinie o krakowskich kontrolerach z firm E&K, ZK i Ku-Ka. Mimo, że na zdjęciach mieli co prawda częściowo zamazane twarze - można ich było rozpoznać bez problemu.
Strona wzbudziła oczywiście wiele kontrowersji, szczególnie u głównych zainteresowanych. Elżbieta Bilska, współwłaścicielka firmy E&K, już zaczęła działać. - Choć twarze na stronie są zamazane, bez najmniejszego problemu rozpoznaliśmy czterech swoich pracowników, a także kolegę z firmy ZK - mówi Bilska. - Oczywiście, żaden z naszych pracowników nie życzy sobie podobnych publikacji - dodaje.
Firma E&K wysłała żądanie usunięcia zdjęć, a o całej sprawie powiadomiła policję. Administratior strony poczatkowo odmówił, ale ostatecznie strona została usunięta.
Jak działają kontrolerzy biletów MPK w Krakowie
Przypomnijmy, że strony z bazą zdjęć "kanarów" mają także Wrocław i Tychy. W Tychach stronę polubiło prawie 3 tys. osób, we Wrocławiu lubi ją 6,5 tys. internautów.
Strona "Kanary Wrocław MPK" pojawiła się 3 miesiące temu. Oprócz zdjęć pokazały się na niej obelżywe komentarze. - Bronimy swoich pracowników. Pisaliśmy do warszawskiej kancelarii reprezentującej portal Facebook, ale odesłano nas do Irlandii, bo tam znajduje się siedziba kierownictwa portalu - mówi Janusz Krzeszowski z MPK Wrocław. Przyznaje, że strona narobiła im sporych kłopotów.
Wasze komentarze
"Już nie ma strony, policja zrobiła swoje. Ciekawe czy na poznańskim i wrocławskim odpowiedniku też to zrobią czy znowu mamy do czynienia z krakowskimi skarżypytami" - skomentował sprawę pod artykułem Gazety Krakowskiej nasz Czytelnik "Żółty".
"Wszystko przez to że nadali takie a nie inne kompetencje kontrolerom. W krajach Zachodu to nie do pojęcia żeby taki "kanar" mógł wykręcać ręce, czy dopuszczać się innych działań naruszających nietykalność fizyczną. Nie mówiąc już o tym że kontrolerzy w Polsce chodzą w łachmanach a w cywilizowanych krajach noszą wręcz mundury" - dodaje "Postrzegacz rzeczywistości".
Są też i tacy, ktorzy uważają, że dobrze się stało, że strona została usunięta. "To tylko w Polsce możliwe, że ludzie przyklaskują jak kogoś depczą, ja kasuję bilety i uważam, że twarze to powinni pokazywać ludzie co jeżdżą bez biletów...nie stać niech chodzą pieszo, zresztą i tak pewnie mają dresy na sobie" - pisze Robert.
Czytaj też:
Kraków: zmiana przepisów. Kanar będzie używał siły?
Jak działają kontrolerzy biletów MPK w Krakowie
Kraków: brutalny kanar będzie ukarany?
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+