Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Student zmarł, ratownik medyczny stanie przed sądem za błędną diagnozę

Artur Drożdżak
Fot. Mariusz Kapała
Rafał G., ratownik medyczny został oskarżony o nieumyślne narażenie studenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zignorował objawy, jakie miał chłopak i zdecydował, że musi trafić do szpitala psychiatrycznego. W drodze do placówki pacjent zmarł.

Rafał G., razem z trzema innymi ratownikami, 13 października ub.r. został wezwany do akademika w centrum Krakowa. Mieszkający tam student skarżył się na ból w klatce piersiowej.

W wywiadzie z pacjentem ratownicy medyczni uzyskali sprzeczne informacje o bólu w klatce piersiowej albo jego braku. Pacjent był pobudzony psychoruchowo, zgłaszał zaburzenia czucia dolnej części ciała. Mówił, że obawia się o swoje życie, był spocony, kontakt słowny z nim był zaburzony. Odpowiedzi chorego były sprzeczne i niespójne.

Ratownicy na miejscu zignorowali jednak objawy opisywane przez studenta, zwrócili tylko uwagę na to, że dziwnie się zachowuje. Nie posłuchali też jego matki, która przez telefon powiedziała im, że ojciec studenta zmarł na tętniaka aorty. Ratownicy uznali, że chłopak prawdopodobnie jest chory psychiczne i podjęli decyzję o zawiezieniu go do szpitala psychiatrycznego.

W drodze do szpitala doszło do nagłego zatrzymania krążenia pacjenta. Podjęto akcję resuscytacyjną, kontynuowaną przy wsparciu drugiego zespołu ratownictwa medycznego z lekarzem. Po 40 minutach stwierdzono zgon studenta.

Okazało się, że obawy jego matki były słuszne, odziedziczył po ojcu tętniaka. Aorta wstępująca pękła w karetce. Nie udało się już przywrócić mu tętna.

Sprawę zaczęli badać biegli sądowi. Ci uznali, że za śmierć chłopaka odpowiada kierownik zespołu ratowniczego.

- Zdaniem biegłych należało zweryfikować ostre stany chorobowe układu krążenia, jako przyczyny tych objawów, które były zgłaszane. Dążenie do wykonania konsultacji psychiatrycznej było błędem - mówi Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury okręgowej.

Z opinii Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu, z której wynika, iż postępowanie ratowników medycznych na miejscu było nieprawidłowe. Biegli stwierdzili, iż mając na uwadze powód wezwania karetki pogotowia tj. ból w klatce piersiowej należało bezwzględnie dążyć do weryfikacji przyczyn takiego objawu mogących stanowić zagrożenie dla życia albo zdrowia (m. in. ostre niedokrwienie mięśnia sercowego, albo też pękający tętniak aorty).

Pacjent był pobudzony, jego wypowiedzi i zachowanie było niespójne. Samo badanie fizykalne pacjenta było utrudnione, brak było możliwości wykonania badania EKG, podstawowego w diagnostyce bólu w klatce piersiowej. Prawidłowe parametry życiowe nie tłumaczyły sytuacji zdrowotnej chorego. Z tego powodu konieczna była pilna, poszerzona diagnostyka w najbliższym Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. W pierwszej kolejności, zdaniem biegłych należało zweryfikować ostre stany chorobowe układu krążenia, jako przyczynę objawów. Dążenie do wykonania konsultacji psychiatrycznej zdaniem biegłych było błędem.

Błędna decyzja spowodowała do pogorszenia stanu zdrowia. Przewiezienie pacjenta do SOR-u mogłoby zmniejszyć zagrożenie.

Za podejmowane decyzje, jak stwierdzili biegli, odpowiadał kierownik zespołu ratownictwa medycznego Rafała G. Ten nie przyznał się do przestawionego zarzutu. Rafał G. nie był uprzednio karany. Grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska