Zakopiańczyk w poprzednim sezonie wyśrubował rekord Polski do aż 234,933 km/h. Tyle uzyskał podczas zawodów Speed Master właśnie w Vars. To już wynik na najwyższym światowym poziomie. Przypomnijmy, że rekord globu należący do Włocha Simone Origone, wynosi 251,4 km/h (ustanowiony został w 2006 roku we francuskim Les Arcs). Na inauguracji sezonu Pucharu Świata w Vars nie należy się jednak spodziewać aż takich osiągnięć.
- Liczę, że będzie można pojechać 200 km/h. Nie ma odpowiednich warunków, aby myśleć o większych prędkościach.Zobaczymy, co z tego wyjdzie - mówi Jędrzej Dobrowolski, startujący w klasie Speed One. - Ja do Francji pojechałem wcześniej, aby trochę więcej potrenować, bo w Polsce nie było śniegu. W Vars nie było dotąd dobrej pogody do szybkiej jazdy. Ze względu na zagrożenie lawinowe trasa nie została wcześniej przygotowana. Na weekend prognozy są jednak korzystne.
Wczoraj już rozpoczęto szykowanie trasy, na której mają zostać rozegrane pucharowe zawody. W sobotę odbędzie się przejazd treningowy i dwa kwalifikacyjne. Na niedzielę planowany jest półfinał (liczba zakwalifikowanych do niego uczestników uzależniona jest od frekwencji, decyzję podejmie tuż przed zawodami jury) oraz finał.
- Moim celem jest powrót na "pudło" - mówi Dobrowolski, który na podium Pucharu Świata był dwa lata temu - 3. lokata na trasie w Vars. - Na pewno wcale nie będzie o to łatwo, swój udział w zawodach zapowiedziała światowa czołówka. Włosi czy Szwajcarzy mogą być lepiej przygotowani, mogli przecież trenować u siebie, mieli dużo śniegu i dogodne miejsca. Nastawiam się na to, żeby dobrze pojechać. Jeśli mi się to uda, uniknę błędów, to wynik, jakiego bym sobie życzył, sam przyjdzie.
W tej odmianie narciarstwa ważne są nie tylko stalowe nerwy i technika jazdy, ale również sprzęt. Aby opór powietrza był jak najmniejszy, zawodnicy zmieniają kształt kasku, czy umieszczonych na łydkach spojlerów. O takich wyborach też decyduje doświadczenie, które Dobrowolski nabierał przez kilka lat.
- Faktycznie, trochę się u mnie pozmieniało przed tym sezonem. Mam nowy kask, zmodyfikowane kijki, czy inne smarowanie nart. Konkurencja nie śpi, zobaczymy, co przygotowali rywale - mówi Podhalanin.
Kolejna w tym sezonie impreza zaliczana do klasyfikacji Pucharu Świata zaplanowana jest na 21-23 lutego w Andorze (Pas de la Casa/Grandvalira). 5-8 marca odbędą się zawody w kanadyjskim Sun Peaks, natomiast 15-16 marca w szwedzkim Idre.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+