Pod koniec ub. roku na ul. Chemików, w ciągu obwodnicy północnej Oświęcimia, zbudowano sygnalizację świetlną. Do tej pory jednak światła nie działają. W Zarządzie Dróg Wojewódzkich, któremu podlega droga, mówią, że to z winy spółki Tauron.
Decyzja o postawieniu świateł na skrzyżowaniu i przejściu dla pieszych na wysokości przychodni zdrowia oraz wjazdu do biurowców spółki Synthos spowodowana została faktem, że w krótkim czasie od oddania obwodnicy do użytku, tj. w marcu 2018 roku, doszło tutaj do kilku groźnych zdarzeń w tym dwóch wypadków z udziałem pieszych.
Policja regularnie łapie na tym odcinku kierowców, którzy znacznie przekraczają obowiązującą w tym miejscu prędkość 50 km/godz. Budowa nowej sygnalizacji, o co wnioskował poprzedni starosta, a obecnie wicewojewoda małopolski Zbigniew Starzec, kosztowała blisko 430 tys. zł. Jest to sygnalizacja akomodacyjna, obejmująca wszystkie wloty skrzyżowania i wszystkie przejścia dla pieszych i przejazdy rowerzystów.
Od jej postawienia minęło prawie pół roku, a tymczasem nadal nie działa. - Sygnalizacja nie została jeszcze uruchomiona, ponieważ oczekujemy na wykonanie przez firmę Tauron przyłącza energii elektrycznej - tłumaczy Dawid Gleń, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Jak dodaje przedłużanie się sprawy, to efekt długotrwałych procedur firmy Tauron. - Po uzyskaniu wymaganych odbiorów prac przyłączeniowych, sygnalizacja świetlna zostanie uruchomiona - zapowiada rzecznik ZDW.
Budowa przyłącza trwa od kilku dni. Jest więc szansa, że w najbliższym czasie światła zaczną w końcu działać i dzięki temu poprawi się bezpieczeństwo na tym odcinku obwodnicy.
WIDEO: Samochody używane. Wiemy, na które marki trzeba najbardziej uważać. Sprawdź
Źródło: TVN Turbo/xnews
