Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnna Poręba może się stać szambem?

Robert Szkutnik
archiwum
Sztuczny zbiornik wodny powstający przy zaporze w Świnnej Porębie będzie szambem - obawiają się wójtowie trzech gmin - Stryszowa, Zembrzyc i Mucharza, graniczących z inwestycją. Żeby tak się nie stało, potrzeba ponad 70 milionów złotych na dokończenie budowy kanalizacji w tych gminach.

Czytaj też: Takim mostem pojedziemy z Małopolski na Śląsk

Inaczej ścieki z przydomowych szamb popłyną wprost do zbiornika wodnego w Świnnej Porębie, zamieniając go w cuchnąca kloakę. Tymczasem zbiornik ten, zwany już trochę na wyrost Jeziorem Wadowickim, ma być zapleczem wody pitnej dla Śląska.

- Są takie miejscowości w gminach, gdzie nie ma ani kilometra kanalizacji - mówi Jan Wacławski, wójt Stryszowa. Dodaje, że budżety wymienionych gmin są za małe, żeby pozyskać środki zewnętrzne na inwestycje, gdyż nie mają wymaganych jako zabezpieczenie pieniędzy w swoim budżecie. A ten w przypadku Stryszowa wynosi 17 mln zł, Mucharza - o 2 mln mniej, a Zembrzyc - niecałe 14 mln zł. Ponadto gminy już pobrały kredyty na wiele inwestycji, które są w trakcie realizacji, i na więcej nie mają szans.

Inwestor zbiornika Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie twierdzi, że wszystkie fundusze przeznaczone na budowę kanalizacji w tych gminach już wykorzystano. Zbudowano za nie trzy oczyszczalnie ścieków, przepompownie, kolektory i sieć kanalizacyjną. A zadanie zwane jako ochrona zlewni zbiornika w Świnnej zakończyło się w 2008 roku. Ponadto RZGW powołuje się na przepisy, wskazując, że budowa kanalizacji to zadanie własne gmin.

- Rozumiem, że gminy nie mają pieniędzy - mówi Piotr Jamka, zastępca dyrektora RZGW w Krakowie. - Ale czy to znaczy, że gdy przez kolejne lata powstawać będą nowe domy, to my też będziemy musieli budować dla nich kanalizację? - pyta.
Z takimi argumentami i bagatelizowaniem sprawy nie zgadzają się wójtowie gmin, którzy systematycznie pukają do różnych ministerstw o wsparcie gminnych inwestycji. Pisali m.in. do Andrzeja Kraszewskiego, byłego ministra środowiska. Ten odpowiedział, że budowa kanalizacji to zadanie własne gmin i że "nieprawdziwe jest stwierdzenie o niemożliwości aplikowania o środki unijne przez gminy".

- To jest odbijanie piłeczki. Pieniądze na dokończenie budowy kanalizacji naszych gmin mamy zagwarantowane w umowach - mówi Wacław Wądolny, wójt Mucharza. Podkreśla, że pierwotnie ze środków budżetu państwa gwarantowano stuprocentowe finansowanie inwestycji wodno-ściekowych.

Wójtowie uważają, że budowa systemów kanalizacji powinna być dotowana przynajmniej w 60 procentach. Spór trwa.
Polska zobowiązała się wobec UE, że do 2015 roku ureguluje gospodarkę wodno-ściekową.

Co mówią liczby

Według wyliczeń wójtów, na realizację zadania wodno-kanalizacyjnego dla ochrony zlewni zbiornika Świna Poręba w związku z planowanym zakończeniem inwestycji w 2013 r. gminy potrzebują:

Mucharz - ponad 12 mln 776 tys zł, Stryszów - ponad 37 mln 748 tys zł, Zembrzyce - ponad 19 mln 745 tys zł.
Samorządowcy powołują się na umowę z maja 1987 roku - i aneks do niej z grudnia 1991 - podpisaną przez ówczesnego wojewodę bielskiego i inwestora budowy zbiornika Świnna Poręba Dyrekcję Zabudowy Kaskady Górnej Wisły w Oświęcimiu.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska