Szajka złodziei w Starym Sączu? Weszli do domu staruszki i przeszukali szuflady. Spłoszył ich krzyk oraz sąsiedzi. Są zdjęcia z kamer

Do niepokojącego zdarzenia doszło 14 kwietnia przy ul. Partyzantów w Starym Sączu. Kamery monitoringu zarejestrowały mężczyznę oraz kobietę, którzy wtargnęli na prywatną posesję, a następnie przeszukiwali dom seniorki. O sprawie w mediach społecznościowych poinformował serwis starysacz.info, który przestrzega przed szajką złodziei i podaje szczegółowe informacje o podejrzanych.

- Działają w trzy osoby. Jeden siedzi w aucie, druga wchodzi do domu - sami otworzyli sobie bramkę, weszli tylnym wejściem, facet babcię zagadywał, a kobieta niby z łazienki chciała skorzystać, a w międzyczasie przeszukała babci szuflady, jak babcia się zorientowała to zaczęła krzyczeć, a gość ją wtedy przytrzymał. Sąsiedzi przepłoszyli osoby ze zdjęć.

Jak podaje serwis szajka porusza się ciemnym oplem vectrą na rejestracjach SK, który ma charakterystyczne czarne alufelgi.

Jak informuje rzeczniczka policji w Nowym Sączu zgłoszenie o zajściu wpłynęło ok. godz. 13.

- Komisariat Policji w Starym Sączu otrzymał zgłoszenie, że dwie osoby kobieta i mężczyzna weszli do otwartego domu 87- letniej mieszkanki Starego Sącza. Gdy kilkukrotne prośby o opuszczenie domu nie przyniosły rezultatu, kobieta poprosiła o pomoc sąsiada. Widząc to nieznajome osoby opuściły posesję i odjechały samochodem. Z domu nic nie zginęło - informuje kom. Justyna Basiagan z KMP w Nowym Sączu.

Obecnie trwają czynności mające na celu wyjaśnienie dokładnych okoliczności tego zdarzenia, ustalenie sprawców i motywów ich działania. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji w Starym Sączu.

W związku z zaistniałym zdarzeniem policja apeluje o zachowanie czujności.

- Nie wpuszczajmy do domów czy mieszkań nieznajomych osób. Pamiętajmy, także o zamykaniu drzwi, gdy przebywamy w domu sami lub np. gdy jesteśmy w ogrodzie za domem - uczula Basiaga.

Osoby mające informacje w sprawie proszone są o kontakt z policją w Starym Sączu - 47 833 54 00.

Stało się. Koniec konfliktu. Miasto i grybowianka dogadali się. Pani Danuta znów może oglądać telewizję