Zobacz także:
Poprzednio w takiej sytuacji mógł mu uniemożliwić podjęcie pracy, ale na ewentualną kontrolę wyrazić zgodę musiał sam pracownik. W praktyce zawiany majster mógł się zaśmiać szefowi w nos i chwiejnym krokiem ruszyć do domu, ryzykując najwyżej dzień urlopu na żądanie.
Jak podkreślają eksperci Pracodawców RP, dobra osobiste pracownika były silniej chronione aniżeli zdrowie i życie jego współpracowników.
Teraz - jak podkreśla Michał Olesiak, rzecznik Państwowej Inspekcji Pracy - pracownik został zobowiązany do poddania się takiemu badaniu. - Jeśli odmówi, musi liczyć się z sankcją dyscyplinarną za niewykonanie polecenia służbowego - wyjaśnia Olesiak.
Rozmiary owej sankcji (podobnie jak i kary za potwierdzony fakt picia alkoholu w pracy) określi pracodawca. Może ukarać podwładnego naganą z wpisem do akt, odebraniem premii, a nawet zwolnić dyscyplinarnie z pracy. Jeśli ten nie zgadza się z tą decyzją, może dochodzić swych racji przed sądem.
- Czy Polacy akceptują picie alkoholu w pracy - zastanawia się dr Damian Grabowski z Katedry Psychologii Pracy. - Nikt nie prowadził wiarygodnych badań na ten temat, więc trudno o jednoznaczną odpowiedź. Sądząc jednak z obserwacji, można odnieść wrażenie, że akceptacja dla takich zachowań jest mniejsza niż jeszcze 20 lat temu. Młodym w ogóle nie mieści się w głowie, aby pić w pracy. Po godzinach albo na tzw. wyjazdach integracyjnych - owszem, alkohol jest obecny, ale w miejscu pracy już nie.
Zabłyśnij w naszym konkursie! **Zostań Miss Lata Małopolski 2011! Czekają atrakcyjne nagrody!**
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail**Zapisz się do newslettera!**