Czytaj także:
Przebudowa szkieletora. "Wydawało się, że nigdy się nie uda" [WYWIAD]
Szkieletor coraz mniejszy
W piątek policjanci wraz z przedstawicielem nadzoru budowlanego i inwestora weszli na teren przebudowy wieżowca przy rondzie Mogilskim. To efekt zawiadomienia policji przez Małopolskie Towarzystwo Ornitologiczne o pracach remontowych w sezonie lęgowym i możliwym łamaniu przepisów dotyczących ochrony przyrody.
Kontrola miała sprawdzić, czy w zakamarkach szkieletora nie znajdują się gniazda chronionych gatunków. Tych jednak nie znaleziono. - Po sprawdzeniu terenu budowy nie znaleźliśmy żadnych śladów wskazujących na popełnienie przestępstwa – mówi Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Do tej pory inwestor (spółka GD&K Group) odmawiał zgody na wykonywanie takich działań. Ornitolodzy informację o tym, że w szkieletorze, którego przebudowa ruszyła z początkiem kwietnia, gnieżdżą się ptaki, dostali dwa tygodnie temu. A zgodnie z ustawą o ochronie przyrody gniazda ptasie są pod ochroną prawną. Od 1 marca do 15 października nie wolno wykonywać w budynkach żadnych działań mogących niszczyć lęgi. Instytucją, która może wydać zgodę na odstępstwa od zakazów niszczenia siedlisk, jest Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. GD&K Group o zgodę do RDOŚ nie występowała.
- We własnym interesie inwestor powinien przeprowadzić kontrolę, choćby po to, by potwierdzić deklaracje, że w szkieletorze nie występują gniazda gatunków chronionych - kwituje Jan Machowski z biura prasowego magistratu.