Rezerwat przyrody Madohora, czyli dzika perła Beskidu Małego
Rezerwat przyrody Madohora to wyjątkowe miejsce chroniące unikalne walory przyrodnicze i krajobrazowe. Utworzony został w 1960 roku i obejmuje obszar 71 ha. Bez wątpienia jest jednym z najcenniejszych rezerwatów w województwie małopolskim. Sama nazwa rezerwatu pochodzi od znajdującego się na jej szczycie góry Madohory opisywanej w niektórych źródłach także jako Mlada Hora. To nazwy wywodzące się z języku słowiańskich: "Hora" oznacza górę, natomiast "Mado" określa jej kształt charakterystyczne wypłaszczenie.
Rezerwat znajduje się na stokach Łamanej Skały, gdzie występuje wiele rzadkich i chronionych gatunków roślin, takich jak: tocja karpacka, ciemiężyca zielona, paprotnica krucha oraz pierwiosnek wyniosły. Ten rejon Beskidu Małego zamieszkuje wiele zwierząt. Spotkać tam można m.in. ryjówkę górską, popielicę szarą, sarnę europejską, dzięcioła zielonosiwego, puszczyka uralskiego oraz mysikrólika zwyczajnego. Jednym z symboli tego miejsca jest salamandra plamista.
- Prowadzony od wielu lat przez Pracownię na rzecz Wszystkich Istot monitoring Beskidu Małego potwierdził zarówno na terenie rezerwatu „Madohora”, jak również na przylegających do niego oddziałów leśnych, obecność rysia i wilka - informuje Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
To także obszar cenny dla lokalnej społeczności. Znajdują się tam źródliska rzeki Wieprzówki, z których pobierana jest woda przez wodociągi dla gminy Andrychów.
Głównym szlakiem turystycznym wytyczonym na tym terenie jest szlak czerwony, będący częścią Małego Szlaku Beskidzkiego. Łączyny on najbardziej atrakcyjne pod względem turystycznym punkty m.in. Łamaną Skałę oraz Leskowiec i znajdujące się u jego podnóży schronisko PTTK.

Ekolodzy chcą powiększenia rezerwatu Madohora
Ekolodzy, a także mieszkańcy gminy Andrychów wraz z samorządowcami od wielu lat domagają się lepszej ochrony właśnie tego obszaru, który stanowi kluczowe zabezpieczenie wody pitnej dla regionu. Problem palący, gdyż postępujące zmiany klimatu i mniejsza ilość opadów, powodują suszę i okresowy brak dostępu do wody.
Burmistrz Andrychowa w 2019 r. złożył do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie wniosek o powiększenie rezerwatu przyrody „Madohora”.
Lasy w górach poza wieloma funkcjami przyrodniczymi, pełnią też rolę wodochronną. Miejsca takie działają jak gąbka, która chłonie wodę i wolno ją oddaje, chroniąc leżące poniżej obszary zarówno przed suszą, jak i gwałtownym zalaniem - podkreśla Radosław Ślusarczyk.

RDOŚ w lutym 2020 r. przystał na wniosek samorządu, a nawet zaproponował objęcie ochroną większego obszaru. Z kolei w lutym 2025 r. zmienił zdanie, uznając, że nie ma potrzeby obejmowania ochroną rezerwatową dodatkowych 108 ha. Taką decyzję RDOŚ argumentuje wynikami zleconej przez siebie inwentaryzacji przyrodniczej, z której wynika że nie ma tam na tyle cennych przyrodnicze elementów flory i fauny, by wymagała ona ścisłej ochrony. Brak jest tam potencjału dla utworzenia rezerwatu.
Ekolodzy zwracają uwagę, że inwentaryzacja objęła tylko 1/3 obszaru projektowanej nowej części rezerwatu. Poza procedurą weryfikacyjną pozostało ponad 70 ha.
Na obszarze proponowanego rezerwatu udokumentowano obecność gatunków związanych z lasami o wysokim stopniu naturalności, np. miechery kędzierzawej (Neckera crispa), mchu z rodzaju Neckera. Co ciekawe, niektóre z gatunków reprezentowane są w większej liczbie na obszarze proponowanym do włączenia do rezerwatu, niż w obrębie obecnego rezerwatu, jak choćby podrzeń żebrowiec - wylicza Radosław Ślusarczyk.
Obrońcy przyrody nie zamierzają dawać za wygraną. Zmierzają dalej walczyć o rozszerzenie obszaru rezerwatu Madohora. W tej sprawie zaapelowali do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
