Szpital specjalistczny odmówił przyjęcia chorej z koronawirusem z Oświęcimia. Brakuje tam miejsc

Od ponad pół roku, jeżeli do Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu – to podobnych jednostek w Małopolsce, trafiał chorzy z koronawirusem, był transportowany do większych placówek, gdzie mógł wraca do zdrowia pod okiem personelu, który miał wiedzę, sprzęt i doświadczenie w leczeniu Covid-19. Już tak nie jest.

Zgodnie z rozporządzeniem Misterstwa Zdrowia, które klasyfikuje szpitale na trzy poziomy, ten oświęcimski jest szpitalem pierwszej referencji. A to oznacza, że przyjmuje pacjentów, diagnozuje, ustala stan zaawansowania choroby. Pomaga w sytuacjach zagrożenia życia i organizuje transport do szpitala, który jest na drugim poziomie referencji. To są duże szpitale, które mają oddziały specjalistyczne zakaźne. Pacjent jest tam hospitalizowany i udzielana jest mu fachowa pomoc.

Jeśli pacjent ma objawy „Covida”, który zostanie potwierdzony testem, a oprócz tego ma te tzw. choroby współistniejące, czyli np. kardiologiczne, neurologiczne, czy gastrologiczne – to po zaopatrzeniu medycznym przekazywany jest do szpitala trzeciego poziomu. W Małopolsce jest to Szpital Uniwersytecki w Krakowie.

Szpitalny Oddział Ratunkowy w oświęcimskim szpitalu przyjął od marca 677 pacjentów z podejrzeniami, z czego 99 pacjentów miało wynik pozytywny testu w kierunku Covid-19. Tak było jeszcze kilka dni temu. Teraz po kilkanaście osób czeka na wynik, ale czy w razie potwierdzenia zakażenia trafią do odpowiedniej placówki?

Obecnie na transport do specjalistycznego szpitala czeka jedna chora. I nic.

- Na OIOM mamy pacjentkę pod respiratorem, która jest zakażona i nie potrafiliśmy jej przekazać do żadnego innego ośrodka, bo wszystkie są "wysycone" pacjentami

- mówi Edward Piechulek, dyrektor Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu. - To jest bardzo duży problem. Najprawdopodobniej będziemy musieli część naszych oddziałów przebudować na oddziały zakaźne, bo nie widzimy spadku zakażeń, a wręcz wzrost - dodaje.

Jak zaznacza, to problem szpitali w całej Polsce. Coś musi się zadziałać, aby tych tzw. łóżek covidowych było znacznie więcej.

- Przygotowujemy te miejsca, bo ja sobie zdaję sprawę, że za chwilę będzie sytuacja patologiczna wręcz

- wyznaje dyrektor Edward Piechulek. - Gdy pacjent jest dodatni, to powinniśmy go przekazać do szpitala wyższego kontaktu. Tylko że nikt nie chce ich przyjąć – dodaje.

Leczą pacjentkę, jak potrafią najlepiej, a personel i inni pacjenci boją się, co będzie dalej.

- Nie mamy sprzętu a nawet odpowiednich ubrań - mówi jedna z pielęgniarek szpitala. - Nie wróży to dobrze na przyszłość.

Pacjentów „covidowych” i z innymi chorobami szybko przybędzie. W DPS w Izdebniku jest już zarażonych 34 osób na 76 do tej pory przebadanych (2 października).

Najnowsze wyniki badań (2.10.2020) potwierdziły też zakażenie koronawirusem u kolejnych trzech kolejnych pracowników Powiatowego Domu Pomocy Społecznej w Płazie pod Chrzanowem. W sumie zakażonych zakażonych Covid - 19 jest tam dziewięć osób, pięciu mieszkańców i czterech pracowników. Ponadto 50 kolejnym pensjonariuszy przechodzi kwarantannę. - Nie mają objawów chorobowych - mówi dyrektor PDPS Kazimiera Żmudzińska i ma nadzieję, że nie będzie kolejnych zakażeń.

Od jutra (3 października) mieszkańcy powiatów: tatrzańskiego, nowotarskiego, myślenickiego i limanowskiego znajdą się w strefie czerwonej a wadowickiego, suskiego, nowosądeckiego i Nowego Sącza w strefie żółtej.

Strefa żółta
W strefie żółtej obowiązuje noszenie maseczek w przestrzeni publicznej, również na ulicach czy parkach. Obowiązuje m.in. limit jednej osoby na cztery m kw. w przypadku imprez takich, jak: targi, wystawy, kongresy czy konferencje. W siłowniach jest limit osób - jedna na siedem m kw. W kinach może być 25 proc. publiczności. Liczba osób biorących udział w imprezach rodzinnych nie może przekroczyć 100 osób, z wyłączeniem obsługi.

Strefa czerwona
W strefie czerwonej zasady są jeszcze bardziej surowe. W przestrzeni publicznej należy obowiązkowo zakrywać usta i nos. Obowiązuje tam zakaz organizowania kongresów i targów oraz działania sanatoriów i parków rozrywki. Jedna osoba na 10 metrów kwadratowych może przebywać na siłowni. Sala kinowa może być wypełniona w 25 procentach. Kościoły i obiekty kultu mogą być wypełnione w połowie.

Cały czas największy przyrost notowany jest w Małopolsce. Tylko minionej doby (dane na 2 października) stwierdzono tu 282 takie przypadki.

To 171 kobiet i 111 mężczyzn, w wieku od roku do 96 lat, z Krakowa (75 osób), powiatu wadowickiego (31 osób), nowotarskiego (29 osób), tatrzańskiego (20 osób), nowosądeckiego i myślenickiego (po 18 osób), krakowskiego (14 osób), wielickiego (10 osób), bocheńskiego i limanowskiego (po 8 osób), suskiego i oświęcimskiego (po 7 osób), Tarnowa i powiatu tarnowskiego (po 6 osób), Nowego Sącza i powiatów: miechowskiego, olkuskiego (po 5 osób), gorlickiego i chrzanowskiego (po 3 osoby), brzeskiego (2 osoby) oraz powiatów: dąbrowskiego, proszowickiego (po 1 osobie).

W Polsce w ostatnią dobę kolejne 2292 kolejne osoby zostały zakażone koronawirusem - wynika z danych przekazywanych przez Ministerstwo Zdrowia. To niestety rekord. Tak wielu nowych zakażeń w ciągu jednej doby jeszcze nie było. Najwięcej nowych przypadków potwierdzonych zostało w Małopolsce - 282 (przypomnijmy, że w czwartek padł dobowy rekord liczby zakażeń w Małopolsce - 286 przypadków).
Z powodu COVID-19 zmarła w naszym województwie kolejna osoba, 89-letni mężczyzna z powiatu wadowickiego.

Od początku epidemii w Małopolsce zakażenie koronawirusem potwierdzono u 11783 osób (najwięcej z Krakowa - 2440).
8861 osób zostało jak dotąd wyleczonych (123 w ciągu ostatniej doby).

FLESZ - Rząd ogłasza nowe obostrzenia