Autorzy pozywają OpenAI
Wśród 17 autorów, którzy twierdzą, że ChatGPT, produkt serwowany przez OpenAI, dopuścił się „rażącego i szkodliwego” naruszenia praw autorskich, są m.in. John Grisham, George R. R. Martin, czy Jodi Picoult.
Znany z cyklu powieści „Pieśń lodu i ognia”, na którego podstawie HBO nakręciło popularny serial „Gra o tron”, George R. R. Martin twierdzi, że program wygenerował „naruszający prawo, nieautoryzowany, szczegółowy zarys prequelu «Gry o tron»”, zatytułowany „A Dawn of Direwolves” („Świt wilkorów” – red.) i wykorzystujący „te same postaci z istniejących książek” tego autora.
„Systematyczna kradzież na masową skalę”
W dokumentach złożonych przed sądem federalnym w Nowym Jorku autorzy zarzucili OpenAI „rażące i szkodliwe naruszenie zarejestrowanych praw autorskich” i nazwali program ChatGFPT „ogromnym przedsięwzięciem komercyjnym” opierającym się na „systematycznej kradzieży na masową skalę”.
W imieniu autorów pozew złożyła Authors Guild (organizacja zrzeszająca pisarzy, której celem jest zapewnienie wolności słowa i ochrona praw autorskich). „Konieczne jest, abyśmy powstrzymali tę kradzież, w przeciwnym razie zniszczymy naszą niesamowitą kulturę literacką, która zasila wiele innych branż kreatywnych w USA” – stwierdziła w oświadczeniu Mary Rasenberger, prezes Authors Guild.
„Wielkie książki są na ogół pisane przez tych, którzy spędzają swoją karierę, a nawet życie, ucząc się i doskonaląc swoje rzemiosło. Aby zachować naszą literaturę, autorzy muszą mieć możliwość kontrolowania, czy i w jaki sposób ich dzieła są wykorzystywane przez generatywną sztuczną inteligencję” – dodała.
OpenAI zasłania się progresem
Biuro prasowe OpenAI nie odpowiedziało natychmiast na prośby o komentarz.
W sierpniu firma zwróciła się do sędziego federalnego w Kalifornii o oddalenie dwóch podobnych pozwów, jednego dotyczącego komik Sarah Silverman i drugiego autorstwa autora Paula Tremblaya. W pozwie sądowym OpenAI stwierdziło, że roszczenia „błędnie pojmują zakres praw autorskich, nie uwzględniają ograniczeń i wyjątków (w tym właściwego użytku), które pozostawiają miejsce na innowacje, takie jak duże modele językowe, będące obecnie czołowym osiągnięciem w zakresie badań nad sztuczną inteligencją”.
Sprzeciwy autorów wobec sztucznej inteligencji pomogły Amazon.com, największemu w kraju sprzedawcy książek, zmienić swoją politykę dotyczącą e-booków. Internetowy gigant prosi teraz autorów, którzy chcą publikować za pośrednictwem programu Kindle Direct, o wcześniejsze powiadomienie Amazona, że dołączają materiały wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Amazon ogranicza także autorów do trzech nowych, samodzielnie publikowanych książek dziennie w Kindle Direct, próbując ograniczyć rozprzestrzenianie się tekstów AI.
Źródło: Independent
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
