Niedawno uratowany zwierzak przebywa w siedzibie organizacji. Trafił tam po ofiarnej akcji tarnowskiej straży pożarnej. Tuptuś przez kilka dni był uwięziony w wentylatorni restauracji działającej przy pl. Kazimierza. Jeden z mieszkańców usłyszał jego miauczenie i wezwał straż. Druhowie po trudnej akcji wydostali Tuptusia.
- Strażacy spisali się na medal, nie dalibyśmy rady bez nich. Wszystkich miłośników zachęcam do wysyłania podziękowań dla tarnowskich strażaków, bo to wspaniali i ofiarni ludzie - mówi Krzysztof Giemza, prezes Fundacji "Zmieńmy świat", który zainteresował naszą redakcję historią kotka.
Tuptuś trafił pod troskliwą opiekę fundacji, czekając na kogoś, kto go pokocha i przygarnie na stałe. Kociakowi na facebookowym profilu organizacji kibicują miłośnicy zwierząt z całej Polski. U Tuptusia gościli również ostatnio kibice tarnowskiej Unii, którzy podarowali mu kilka opakowań karmy.
- Warto adoptować Tuptusia. Jest nauczony czystości, odpchlony i odrobaczony. Ma w sobie mnóstwo energii i woli życia, która go ocaliła przed śmiercią - zaznacza Krzysztof Giemza.
Osoby zainteresowane adopcją Tuptusia, a może i innych kotów, proszone są o kontakt z Krzysztofem Giemzą. Numer telefonu do prezesa fundacji "Zmieńmy świat" to: 515 634 338, adres e-mail: zmienmyswiat@gmail. com.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+