https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szykuje się wycinka drzew na terenie fortu Batowice. Mieszkańcy zarzucają urzędnikom, że nie zadbali o zieleń

Bartosz Dybała
Drzewa w rejonie fortu Batowice. Mieszkańcy nie chcą ich wycinki
Drzewa w rejonie fortu Batowice. Mieszkańcy nie chcą ich wycinki Konrad Kozlowski/Polskapress
Mieszkańcy są oburzeni planowaną na szeroką skalę wycinką drzew na terenie fortu nr 48 Batowice w Krakowie. O usunięcie 126 roślin wnioskował Zarząd Budynków Komunalnych - ostatecznie miejski konserwator zabytków zgodził się na to, aby po topór poszło 114 drzew. To jednak nie oznacza, że pozostałe również nie zostaną wycięte - po prostu na ich usunięcie nie potrzeba zezwolenia. - Trudno nie odnieść wrażenia, że przez lata nie dbano należycie o drzewa na terenie fortu Batowice - podkreśla Małgorzata Szczygieł, jedna z mieszkanek.

FLESZ - Koniec nauki hybrydowej. Dzieci wracają do szkół

Mieszkańcy oburzeni planowaną wycinką na terenie fortu Batowice

Mieszkańcy są przerażeni skalą planowanej wycinki.

- Chcą wyciąć na raz ponad 100 drzew! W dodatku w zamian nasadzane mają być półmetrowe krzaki - to szok. Niestety, trudno nie odnieść wrażenia, że przez lata nie dbano należycie o drzewa na terenie fortu Batowice. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że tak wiele z nich z powodu złego stanu musi zostać wyciętych? - zastanawia się Małgorzata Szczygieł, jedna z mieszkanek, która liczy, że może jeszcze część zadrzewienia uda się uratować.

Przypomina sobie, że w minionych latach podobne zakusy były już blokowane przez mieszkańców. - Może i tym razem się uda. To są nasze zielone płuca, ale przede wszystkim miejsce życia wielu dzikich zwierząt - podkreśla pani Małgorzata.

Kraków. Fort "Łapianka" studnią bez dna? Miasto pompuje mili...

Teren zabytkowego Fortu Batowice porośnięty jest starodrzewem. Wielki park chętnie odwiedzają okoliczni mieszkańcy. O rosnących tam drzewach już raz było głośno, wówczas przeprowadzono tam inwentaryzację w wyniku której wskazano do usunięcia 412 drzew i 283 krzewy (z tego do wycinki natychmiastowej 241 drzew i 208 krzewów).

- Zieleń wokół fortu przez bardzo długi czas w ogóle nie była pielęgnowana. Efekt jest taki, że wiele drzew jest starych, chorych, obumierających albo już uschłych. Stwarzają one zagrożenie dla spacerujących po okolicy ludzi, więc trzeba je wyciąć - mówili wtedy przedstawiciele miasta.

Obecne obawy mieszkańców potwierdzają dokumenty. Okazuje się, że miejski konserwator zabytków Jerzy Zbiegień wydał zezwolenie na wycinkę łącznie 114 drzew, w tym jesionów oraz wiązów. Termin ich usunięcia wyznaczono do końca listopada 2022 roku. Przewidziano nasadzenia zamienne w postaci krzewów wzdłuż fosy.

- Posadzone krzewy muszą posiadać co najmniej 3 równorzędne pędy i wysokość minimalną 50 cm - zalecił konserwator. Tymczasem niektóre z przeznaczonych do wycinki drzew mają nawet ponad 300 cm w obwodzie. - To naprawdę duże okazy - podkreślają krakowianie.

Co dalej z Muzeum w „Łapiance”? Zobacz, jak wyglądają wnętrz...

Konieczność wycinki obecnie rosnących drzew na terenie fortu konserwator uzasadnił ich złym stanem fitosanitarnym - niektóre rośliny są obumarłe. - Pozostałe ze względu na układ pnia lub lokalizację w rejonie gzymsów Fortu, stwarzają zagrożenie wykrotem lub rozłamaniem. Należy również dodać, że pozostawienie zieleni bez ingerencji doprowadziłoby nie tylko do dalszej degradacji cennego zabytku i przekreśliło możliwość jego restauracji, ale także stanowiłoby zagrożenie dla spacerowiczów - czytamy w dokumentach.

Miejskich urzędników zapytaliśmy o zarzuty mieszkańców, którzy twierdzą, że nikt o drzewa nie dbał, dlatego są w złym stanie i trzeba je wyciąć. Czy tak faktycznie było? Czekamy na odpowiedzi ze strony magistratu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zbigniew

Całe dzieciństwo i młode lata tam spędziłem, różne rzeczy tam robiliśmy: zabawy w wykopaliska archeologiczne, jazda na rowerze itp. Drzewa sobie rosły i nikomu nie przeszkadzały. A teraz przyszedł jakiś leming, na pewno słoik i wprowadza swoje "nowoczesne" zwyczaje.

G
Gość

Wszeedzie wycinaja jakby urzedników opanował szal wycinania. Jak lobby drwali. A moze trzeba te drzewa przyciac i teren uporzakować.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska