W zespole jest wprawdzie świeżo pozyskany Wojciech Kaczmarek, ale brakuje drugiego golkipera, bo wkrótce z klubem pożegna się Łukasz Merda, a młody Milos Budakovic dostaje szanse w Młodej Ekstraklasie.
Zobacz także: Szatałow: czas to mój największy wróg
Szkoleniowiec "Pasów" Jurij Szatałow twierdzi, że do klubu przyjdzie bramkarz z ligi polskiej. Być może będzie to dobrze mu znany ze wspólnej pracy w Polonii Bytom Szymon Gąsiński. Trener przyznaje, że menedżer piłkarza wysłał oficjalny sygnał do klubu, a dyrektor sportowy prowadzi różne rozmowy transferowe.
Czy sam zawodnik byłby zainteresowany przeprowadzką?
- Rozważyłbym taką ofertę w sytuacji, jaka jest - mówi Szymon Gąsiński. - Nie wiem, czy jest jakieś zainteresowanie moją osobą, bo do mnie takie informacje na razie nie dotarły. Na pewno musiałoby dojść do transferu, bo z Polonią wiąże mnie jeszcze 1,5-roczny kontrakt. Wiem, że Cracovia ma ambitne cele, podoba mi się to.
Polonia Bytom znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Cracovia już jej pomogła, dokonała z nią bowiem "interesu", wykupując trenera Szatałowa. Być może idąc tym tropem, przyjdzie do niej i bramkarz. Gąsiński trenuje z Polonią, choć w pierwszych zajęciach nie uczestniczył, zasłaniając się chorobą... - Wszyscy wiedzą, jak jest teraz w Bytomiu... - mówi. - Szczerze powiedziawszy, nie jest super.
Golkipera nie przerażałaby sytuacja, w której przechodziłby do zespołu będącego już jedną nogą w I lidze.
Zobacz także: Szatałow: czas to mój największy wróg
- Stanowiłoby to dla mnie spore wyzwanie - uważa bramkarz bytomian. - Ale na razie nie chcę gdybać. Jeśli byłaby konkretna propozycja z Cracovii, to chciałbym z niej skorzystać. Jest w niej szkoleniowiec, z którym miałem okazję pracować, a który wie, na co mnie stać.
W przeprowadzce do Cracovii mógłby pomóc fakt, że zawodnik mieszka w... Krakowie, gdyż tu jego dziewczyna ma dobrą pracę i nie chciał przenosić się na Śląsk. Codziennie pokonuje trasę z Krakowa do Bytomia.
- Jeździmy razem z Kubą Juszczykiem, więc jest nam raźniej - mówi golkiper. - Nie zamierzam się wyprowadzać z Krakowa.
Może wkrótce będzie miał znacznie bliżej do pracy?
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Tarnów: rodzice zabili noworodka. Ciało wozili w bagażniku