Szymonowi Marciniakowi i jego asystentom przyjrzano się przy okazji meczu Legii Warszawa z Piastem Gliwice (4:0). Pracę prześledzono głównie pod kątem reagowania na sytuacje boiskowe. Jest więc sporo fragmentów, gdzie rozjemca wchodzi w interakcję z piłkarzami czy swoimi współpracownikami.
Czasami żartem rozluźnia atmosferę, czasami w stanowczych słowach tonuje nastroje. - Jeszcze raz tylko do mnie podbiegnij, jeszcze raz! - krzyczy do Michała Pazdana. Innym razem w tunelu w przerwie apeluje do Kamila Vacka, który ma już kartkę, by nie faulował: - Pilnuj się, Kamil żebyś czegoś głupiego nie zrobił.
Kibicom, którzy już obejrzeli nagranie, spodobał się styl pracy Szymona Marciniaka. W komentarzach piszą: "Ale sympatyczny ten sędzia!", "umie rozmawiać, podejmuje mądre decyzje", "zyskuje szacunek".