- Wyruszamy 14 września - zapowiada Czapla. - Choćby się waliło i paliło, choćby świat stanął na głowie - będziemy najwyżej pedałować do góry nogami.
Wszystko dla Szymona Kieca ze Zdzieszowic (woj. opolskie). Chłopiec ma osiem lat i wielki uśmiech od ucha do ucha. Jeszcze do niedawna ten uśmiech nie schodził mu z buzi, był wesoły, beztroski. Wszędzie go było pełno, rozrabiał i dokazywał. Tak samo jak jego rówieśnicy lubił grać w piłkę, pływać, jeździć na nartach i na rowerze. Ma talent aktorski, więc występował w szkolnych przedstawieniach. Gdy wracał po lekcjach do domu, pomagał mamie w gotowaniu, albo tacie w garażu.
Wszystko zmieniło się w lutym tego roku, po powrocie z ferii. Rodzice zauważyli, że z chłopcem dzieje się coś niedobrego. Szymon nie był w stanie utrzymać pióra w ręku, zaczął utykać i pochylać głowę. Trafił pod opiekę lekarzy z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie zdiagnozowano guza mózgu. Nowotwór umiejscowiony jest w takim miejscu (dotyka rdzenia kręgowego), że nie da się go usunąć operacyjnie. Choroba błyskawicznie rozprzestrzeniła się na inne części ciała. Od tamtej pory chłopiec przeszedł trzy cykle chemioterapii. Za wszystkim tym stoją ogromne koszty związane z rehabilitacją, zakupem odpowiedniego sprzętu i dostosowaniem domu do potrzeb chłopca.
O problemach Szymonka dowiedział się Łukasz Czapla z Krakowa, trzykrotny Mistrz Świata i trzykrotny Mistrz Europy w strzelaniu do ruchomej tarczy. Fundacja "Iskierka", która pomaga Szymkowi, zwróciła się do niego z prośbą o gadżety na aukcję charytatywną - zdjęcia, plakaty, koszulki z autografami. A on, nie namyślając się wiele, postanowił zrobić coś więcej.
Podzwonił po kolegach i zebrał grupę, która w dwa dni chce przejechać trasę z Krakowa do Gdyni - 640 kilometrów. Wszystkie pieniądze, jakie uda im się zebrać w czasie przejazdu, zostaną przeznaczone na leczenie chłopca. - To takie nasze mini Tour de Pologne, każdego chętnego dołączymy do wagonu - mówi Czapla. - To będzie nie lada wysiłek. Jasne, że moglibyśmy rozłożyć przejazd na kilka dni. Ale chodzi o to, żeby się wysilić, dać coś od siebie. Gdybym był majętny, po prostu wyłożyłbym pieniądze. Ale ich nie mam, więc pomagam jak mogę - tłumaczy.
Pomóż i Ty!
Pomóc może każdy. Na internetowej stronie można będzie "wykupić" kilometry, jakie ma przejechać Czapla (10 zł za kilometr), albo zapłacić od razu za całą trasę. Jeśli znajdzie się hojny sponsor, rowerzyści pojadą z jego logo na koszulkach.
Akcję można będzie śledzić na stronie: http://szymek.dwojemlodychludzi.pl/
Zaś pieniądze można wpłacać na konto fundacji:
ING Bank Śląski, nr konta: 96 1050 0099 6781 1000 1000 0315 z dopiskiem "Szymon Kiec".
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+