Historia nowosądeckiego DAKO
DAKO to rodzinna firma założona w 1994 roku przez braci Jerzego i Janusza Studzińskich. Ich pierwsze okna z PVC powstawały w liczącej 600 mkw. hali. Z biegiem lat poszerzali zakres produktów. Do okien i drzwi dołączyły parapety, rolety i moskitiery. W 1999 r. zapada decyzja o produkcji także stolarki drewnianej.
Przełomowy dla DAKO okazał się rok 2002. Dzięki poszerzającej się sieci dystrybucji i rynku zbytu firma decyduje się na inwestycję w nowoczesną fabrykę. W niespełna rok powstaje budynek administracyjno-biurowy i hala produkcyjna o łącznej powierzchni 6000 mkw. Po otwarciu nowej fabryki, w 2003 roku, DAKO wchodzi na rynki zagraniczne i wciąż poszerza swoje portfolio. Kolejne ważne daty dla przedsiębiorstwa to rok 2006, kiedy zapada decyzja o budowie nowego biurowca oraz nowoczesnych hal produkcyjnych przy Al. Piłsudskiego w Nowym Sączu oraz rok 2008, kiedy to do użytku oddana zostaje nowa siedziba o łącznej powierzchni 13500 mkw.
Kolejne lata to dalszy rozwój prężnie działającego przedsiębiorstwa. DAKO sukcesywnie poszerza swoje portfolio, a także rozbudowuje fabrykę. Stawia też na nowoczesne rozwiązania i modernizuje swój park maszyn. Do tego rozwija rynki zbytu wchodząc m.in. do USA i Kanady. Swoje produkty prezentuje na największych międzynarodowych targach.
DAKO uchyla rąbka tajemnicy
Dziś DAKO to ciesząca się popularnością nie tylko w Polsce ale w Europie – zwłaszcza we Francji i w Niemczech oraz w państwach azjatyckich firma produkująca okna, drzwi i bramy garażowe. W 2021 r. otworzyła kolejną halę produkcyjną i nowy showroom o łącznej powierzchni ponad 10 000 mkw. Mimo trudnych czasów pandemii sądeckiej firmie udało się utrzymać na rynku.
Nie każdy ma okazję zobaczyć jak wygląda proces produkcji okien w sądeckiej firmie. Niektóre etapy są bowiem chronione tajemnicą. Nieco jej rąbka udało się uchylić twórcom kanały YouTube „Fabryki w Polsce”. Gościli oni z kamerą i dronem na terenie liczącego 3,5 hektra powierzchni zakładu. Przyglądali się wyborowi materiału do produkcji okien, a następnie procesowi produkcji, który oparty jest na automatyzacji. Jednak maszyny nie są w stanie zastąpić w stu procentach ludzi. To pracownicy m.in. umieszczają w urządzeniach materiały i odpowiednio je programują. Maszyny impregnują, suszą i szlifują materiał, z którego później powstają drzwi i okna. Kamera programu zarejestrowała także proces malowania i lakierowania produktu.
- Taki prywatnie jest Marcin Janusz, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Darek kocha motoryzację. W garażu ma lincolna z 1974 roku o wadze ponad 2 ton
- Mural „Matki Sybiraczki” odsłonięty. W uroczystości wzięły udział setki uczniów
- Ten serial to hit. Kręcono go w słynnej wiosce romskiej w Maszkowicach
Wojnarowa. Wojsko znów na Sądecczyźnie. Tu będzie stacjonował 21. Lekki Batalion Górski
