Urzędnicy miejscy w ostatnich miesiącach zaskakiwali różnymi ekscentrycznymi pomysłami, które miały sprawić, że Kraków będzie bardzie przyjazny mieszkańcom.
Chcieli kupić m.in. parkomaty prezentujące... prognozę pogody (na szczęście miasto wycofało się z przetargu na te urządzenia). Od kilku lat pasażerowie krakowskiej komunikacji miejskiej nie mogą się jednak doczekać innych inwestycji, które faktycznie pomogłaby im w poruszaniu się po Krakowie. Chodzi o to, by elektroniczne tablice na przystankach pokazywały również rozkłady jazdy autobusów. A nie - jak dotychczas - tylko tramwajów.
Elektroniczne tablice są wielkim ułatwieniem dla pasażerów, ponieważ można na nich szybko - bez przeglądania wywieszonych w gablotach małych rozkładów - zobaczyć kiedy przyjedzie pojazd. - W wielu innych miastach widziałam jednak, że na tych tablicach prezentowana jest również informacja za ile minut przyjedzie dany autobus - mówi Weronika Nowak, mieszkanka Krakowa.
Z takich udogodnień, o którym wspomina pasażerka, mogą korzystać m.in. mieszkańcy Wrocławia. - Wszystkie nasze tramwaje, ale również autobusy, są wyposażone w specjalny system, dzięki czemu czasy ich przyjazdu są wyświetlane na tablicach elektronicznych - usłyszeliśmy w biurze prasowym wrocławskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
Krakowscy urzędnicy już w 2014 roku mówili o możliwości włączenia autobusów do całego systemu. - Autobusy zamówione przez jednego z krakowskich przewoźników, czyli firmę Mobilis, zostaną wyposażone w komputery pokładowe, dzięki którym będą mogły być lokalizowane poprzez urządzenia GPS. Przewoźnik planuje, by jak najszybciej zaczęły się one pojawiać na tablicach - zapewniali trzy lata temu ma łamach „DP” przedstawiciele Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Do dziś się to nie udało.
- Jeśli chodzi o system dynamicznej informacji pasażerskiej, jesteśmy do dyspozycji Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie w obszarze przygotowań do jego wprowadzenia. W ramach naszych możliwości wspieramy ZiKiT w uruchomieniu tablic. Jest to skomplikowany proces i wymaga oczywiście pełnej koordynacji urządzeń dostępnych w autobusach, w tym komputerów pokładowych, z infrastrukturą przystankową i systemem tablic elektronicznych – powiedziała Magdalena Selder, Dyrektor Marketingu Mobilis Group.
Urzędnicy miejscy po raz kolejny powtarzają, że mają plan „podłączenia” autobusów do elektronicznych tablic. Teraz jednak twierdzą, że... nie ma sensu tego robić dopóki wszystkie autobusy miejskie (jest ich ponad 500) nie będą wyposażone w komputery pokładowe przesyłające dane do tablic. Na razie ma je tylko część pojazdów.
- Proces wyposażania autobusów w komputery pokładowe trwa. ZIKiT natomiast będzie chciał zakupić tablice w ramach wsparcia unijnego. Czekamy na ogłoszenie odpowiednich naborów przez instytucje unijne. Jeżeli okaże się, że takie wsparcie nie jest przewidywane to będziemy wnioskować o takie zadanie do budżetu miasta - mówi Jan Machowski z magistrackiego biura prasowego.
Konkretnych dat jednak brak. Dodaje tylko, że ZIKiT przygotowuje się do integracji systemu tramwajowego, który już istnieje, z autobusowym. - Przygotowujemy też infrastrukturę. Przy okazji przebudowy al. 29 Listopada (ma zakończyć się na przełomie 2019 i 2020 roku ) powstanie już odpowiednie okablowanie przy przystankach - zaznacza Jan Machowski.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Centralny Port Lotniczy powinien znajdować się nie dalej, niż 50 km od Warszawy
Źródło: AIP